W związku ze zbliżającym się nadzwyczajnym posiedzeniem Rady Europejskiej, szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen wezwała do „wypracowania trwałych rozwiązań w obszarze azylu i migracji”. Równocześnie szef unijnego Frontexu poinformował o konieczności włączania organizacji pozarządowych w celu ułatwienia wjazdu nielegalnych migrantów do UE i przeciwdziałania tzw. push-back’om, czyli – po prostu – zorganizowanej obronie granic przez funkcjonariuszy państwowych.
1 lutego von der Leyen zaznaczyła, że w ubiegłym roku Frontex zgłosił 330 tys. prób nielegalnego przekroczenia granic UE. To wzrost o 64 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim i najwyższy wynik od 2016 r. Jednocześnie – jak dodała szefowa KE – w całej Unii Europejskiej złożono 924 tys. wniosków o azyl.
– Bez wątpienia na naszych granicach zewnętrznych rośnie presja. Naszym obowiązkiem jest dopilnowanie, aby Europa nadal była przestrzenią ochrony dla tych, którzy jej potrzebują. Systemy azylowe i systemy przyjmowania w państwach członkowskich są jednak bardzo obciążone. A faktem jest, że większość osób ubiegających się o azyl nie potrzebuje ochrony. Ale stopy zwrotu są na niskim poziomie 22 proc. I jest coraz więcej ruchów wtórnych – komentowała von der Leyen.
Wesprzyj nas już teraz!
Wskazując, że „migracja jest europejskim wyzwaniem, któremu należy stawić czoła poprzez europejską odpowiedź”, zaapelowała „o zdrowy rozsądek” do przywódców państw, którym na posiedzeniu Rady Europejskiej w przyszłym tygodniu zaproponuje „dwa oddzielne wątki prac: jednym jest proces legislacyjny, a drugim działania operacyjne, które możemy podjąć już teraz”.
Jeśli chodzi o uregulowanie kwestii migracji i azylu, von der Leyen chce przyspieszyć działania w celu przyjęcia nowego paktu o migracji i azylu, przewidującego m.in. tworzenie legalnych korytarzy migracyjnych.
KE popiera migrację „wysoko wykwalifikowanego personelu” (tzw. niebieska karta UE). Powołano także nową Agencję UE ds. Azylu, a w grudniu osiągnięto porozumienie polityczne w sprawie trzech ważnych wniosków legislacyjnych. – Rozpoczęły się rozmowy trójstronne mające na celu aktualizację naszej bazy danych biometrycznych – Eurodac. I mamy nadzieję, że wkrótce rozpoczną się rozmowy trójstronne dotyczące projekcji (…) Parlament i Rada uzgodniły plan działania, aby zakończyć wszystkie prace legislacyjne przed marcem przyszłego roku – mówiła szefowa KE.
Drugim elementem jest podjęcie natychmiastowych działań przez Radę Europejską w celu zarządzania migracją i granicami.
Obecnie najbardziej palącą kwestią ma być „dziurawa” granica lądowa między Bułgarią a Turcją, gdzie miałyby trafić drony, radary i inne środki nadzoru, jak zrobiono to w ostatnich latach na przykład w Rumunii, w Hiszpanii, Grecji i Polsce. Miałaby tam wzrosnąć także liczba pracowników Frontexu.
Drugim pilnym wyzwaniem jest sytuacja w środkowej części Morza Śródziemnego, gdzie wzrosła presja migracyjna (chodzi o koordynację zdolności poszukiwawczych i ratowniczych z krajami afrykańskimi). UE ma dalej wspierać UNHCR i IOM w terenie, by pomóc w budowaniu zdolności w zakresie azylu, przyjmowania i odsyłania migrantów oraz wspierać państwa członkowskie w rozwiązywaniu problemów wzdłuż szlaków zachodnio- i wschodniośródziemnomorskich. KE proponuje zintensyfikowanie walki z sieciami przestępczymi, które zajmują się przerzutem migrantów do Europy (działania Europolu, Eurojust, prokuratorów z różnych państw itp.).
Von der Leyen proponuje również poprawę niedociągnięć w zakresie polityki odsyłania nielegalnych przybyszy. Wskazała, że wydanych jest około 300 tys. decyzji nakazujących powrót migrantów do swoich rodzimych krajów, ale tylko około 70 tys. osób faktycznie powróciło.
Szefowa KE chce, by nakaz wydany w jednym państwie obowiązywał także w pozostałych krajach UE i w razie odnalezienia danej osoby w innym kraju możliwa była jej eksmisja. Tutaj pomocny ma być System Informacyjny Schengen, który zostanie uruchomiony w marcu.
Trzeci element polityki KE ma polegać tradycyjnie na solidarności, czyli przyjmowaniu migrantów legalnych we wszystkich krajach zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami (przymusowa relokacja migrantów z jednych krajów do innych). Ten mechanizm budzący najwięcej kontrowersji miałby zostać skodyfikowany w nowym pakcie o migracji i azylu.
Ostatni element obejmuje wzmocnienie kompetencji organów UE w zakresie polityki migracyjnej i tworzenie przez UE „bezpiecznych i legalnych ścieżek migracji”.
Unijna agencja Frontex, która potwierdziła niezwykłą aktywność migracyjną w zeszłym roku wskazała, że prawie połowa prób podjętych w 2022 r. została dokonana drogą lądową przez Bałkany Zachodnie i prawie połowę migrantów stanowili Syryjczycy, Afgańczycy oraz Tunezyjczycy. 80 proc. pośród nich to mężczyźni.
Ponad milion osób, głównie Syryjczyków uciekających przed konfliktem w swojej ojczyźnie, przybyło do UE w 2015 r., przytłaczając ośrodki recepcyjne i wywołując jeden z największych kryzysów politycznych w Europie.
Państwa członkowskie wciąż spierają się o to, kto powinien wziąć odpowiedzialność za osoby przybywające bez pozwolenia oraz czy ich sąsiedzi i partnerzy powinni być zobowiązani do pomocy, czyli godzić się na przymusową relokację przybyszy. Odnotowano niewielkie postępy w próbach zreformowania systemu azylowego bloku.
Najnowsze dane Frontexu o nielegalnych próbach przekroczenia granicy UE nie uwzględniają prawie 13 milionów ukraińskich uchodźców.
Jeśli chodzi o szlaki morskie, to najwięcej prób podejmowali migranci z Egiptu, Tunezji i Bangladeszu. Agencja podała, że w 2022 roku przybyła największa liczba osób od pięciu lat z Libii, głównego punktu wyjazdu w Afryce Północnej. Odnotowano także nadzwyczaj dużą liczbę migrantów z Tunezji.
Kilka dni temu nowy dyrektor wykonawczy agencji granicznej Unii Europejskiej Frontex obiecał, że będzie pracował nad zapewnieniem, by nie odbywało się „nielegalne” zawracanie migrantów próbujących dotrzeć do Europy.
Nowy dyrektor Hans Leijtens, który został mianowany następcą Fabrice’a Leggeriego (złożył rezygnację w zeszłym roku po zarzutach mediów, że agencja była zaangażowana w praktykę tzw. push-backu na granicy turecko-greckiej) obiecał, że będzie pilnował, by za jego kadencji nie miały miejsca próby odpychania potencjalnych azylantów od granic UE. Chce także dopuścić na granice organizacje pozarządowe, które miałyby ułatwić nielegalnym przybyszom przedostanie się do Europy.
To zaniepokoiło węgierskie władze. Krytykując holenderskiego generała Budapeszt zwraca uwagę, że pierwsze oświadczenie nowego szefa Europejskiej Agencji Straży Granicznej i Przybrzeżnej (Frontex) nie dotyczyło ochrony granic, ale zaangażowania organizacji pozarządowych.
Zdaniem Bence’a Rétváriego z węgierskiego MSZ, zadaniem funkcjonariusza ochrony granic jest ochrona granic i wyraźne przekazanie komunikatu nielegalnym migrantom, że bez paszportu i wizy nie mogą przekroczyć granicy UE. Tymczasem nowy szef Frontexu zapowiada pomoc prawną i ułatwienia przy przekraczaniu granicy, zamiast zawracania nielegalnych przybyszy.
Komisja Europejska przyznała, że wielu nielegalnych migrantów, którzy w ostatnich pięciu latach przedostali się do UE, zniknęło z systemu. W Szwecji np. od 50 do 100 tys. osób, które w ciągu ostatnich pięciu lat nie otrzymały pozwolenia na pobyt i powinny były opuścić Szwecję, tego nie zrobiły i nie wiadomo, gdzie są.
Źródło: ec.europa.eu, middleeastmonitor.com, hungarytoday.hu, abcnews.go.com
AS