Premier Ewa Kopacz kontynuuje swoje wycieczki po kraju w ramach akcji „kolej na Ewę”. Polityk nie rezygnuje także z zaskakiwania Polaków. W środę w wielkopolskim Krotoszynie prezes Rady Ministrów stwierdziła, że mówienie o głodujących w Polsce dzieciach służy… rosyjskiej propagandzie.
Temat głodujących dzieci przywrócił ostatnio do polskiej debaty publicznej Andrzej Duda. Prezydent w orędziu inaugurującym swoją kadencję został za to „wybuczany” przez polityków Platformy Obywatelskiej. Ich irytacja jak widać nie opadła, a „buczenie” nie uwolniło ich od złych emocji. W środę premier Ewa Kopacz kontynuowała walkę z różnymi danymi statystycznymi mówiącymi o co najmniej półmilionowej grupie niedożywionych najmłodszych Polaków.
Wesprzyj nas już teraz!
Jako, że wyborców Platformy jest coraz mniej, na spotkaniu w Krotoszynie pojawili się także zwolennicy PiS. Ewa Kopacz postanowiła odpowiedzieć na zarzuty partii Jarosława Kaczyńskiego, dotyczące fatalnej sytuacji kraju. – Dość kłamstw tych, którzy mówią, że Polska jest w ruinie, że Polska powiatowa się zwija, że dzieci w Polsce głodują – grzmiała przewodnicząca partii rządzącej.
– Dzisiaj kiedy ktoś mówi o tym, że w Polsce dzieci głodują, to dają argument naszym niekoniecznie przyjaciół, którzy dzisiaj w tej rosyjskiej propagandzie wykorzystują to przeciw Polsce [składnia oryginalna] – powiedziała premier Ewa Kopacz.
Tymczasem według badań Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce żyje ponad 700 tys. dzieci, których elementarne potrzeby nie są zaspokajane. Z tych samych danych wynika, że niemal pół miliona młodych Polaków nie dojada. Dzieci i młodzież stanowią około 30 proc. ogólnej liczby osób skrajnie ubogich. Spośród 8,9 miliona osób w wieku do 24 lat w biedzie lub niedostatku żyje 1,4 miliona. Z powodu biedy 530 tysięcy dzieci nie chodzi do lekarzy specjalistów, a blisko 600 tysięcy nie ma zapewnionej opieki dentystycznej.
Źródło: tvn24.pl
MWł