W nocy z piątku na sobotę przyleciały do Poznania z bazy NATO Ramstein samoloty wiozące ponad 100 ewakuowanych Afgańczyków. Rząd zapewnia, że znaczna większość spośród mającej liczyć łącznie 500 osób grupy ma przebywać w Polsce najwyżej trzy miesiące.
W piątek minister Michał Dworczyk poinformował o polskiej zgodzie na przyjęcie 500 współpracowników NATO z Afganistanu. Według wstępnych deklaracji, 50 osób ma zostać w naszym kraju na stałe, pozostali opuszczą go w ciągu 90 dni.
Wesprzyj nas już teraz!
Pierwszy transport miał liczyć więcej niż 114 ewakuowanych, którzy ostatecznie dotarli do Poznania. Jednak część Afgańczyków, którzy mieli tu trafić, nie posiada dokumentów. Ich pobyt nie mógł więc być zalegalizowany.
Po badaniu lekarskim przybysze zostali przewiezieni do jednego z poznańskich hoteli na dziesięciodniową kwarantannę, po której przebyciu będą mogli poruszać się swobodnie w naszym kraju. – Przygotowaliśmy, przy współpracy z organizacjami pozarządowymi, odpowiednie aktywności, odpowiednie zabezpieczenie czasu wolnego, tak żeby te osoby czuły się w miarę możliwości swobodnie i dobrze w naszym kraju – powiedział Damian Duda, szef Wydziału Polityki Informacyjnej Rządowego Centrum Bezpieczeństwa. Dodał, że wymieniana obecnie liczba 50 Afgańczyków, którzy będą mogli na stałe zamieszkać w Polsce nie jest jednak ostateczna, gdyż „jako kraj jesteśmy w stanie wedle bieżących potrzeb zabezpieczyć więcej tych miejsc”. – To jest liczba umowna. Jesteśmy gotowi do wszelkiej pomocy, jaka będzie oczekiwana zarówno ze strony osób, które zostały ewakuowane, jak i ze strony Paktu Północnoatlantyckiego – stwierdził.
Źródło: RMF24.pl
RoM