Facebook drastycznie ocenzurował kampanię brytyjskiego oddziału papieskiego stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie. Akcja miała na celu zwiększyć ochronę chrześcijanek, narażonych na przemoc w krajach muzułmańskich. Amerykański koncern radykalnie ograniczył możliwość publikowania postów przez PKWP oraz zablokował dostęp do Instagrama i komunikatora WhatsApp.
Amerykański koncern internetowy uniemożliwił rozpropagowanie informacji o kampanii społecznej skierowanej do chrześcijanek w krajach muzułmańskich. Kampania stowarzyszenia Pomoc Kościołowi w Potrzebie, która padła ofiarą cenzury, była skierowana do władz ONZ oraz rządu Wielkiej Brytanii. W akcji wskazywano na konieczność wzmożenia działań na rzecz walki z przemocą seksualną wobec chrześcijańskich kobiet w krajach, w których przeważa islam. Ograniczenia Facebooka m.in. zlikwidowały możliwość umieszczania postów promujących kampanię.
Akcja organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie rozpoczęła się w listopadzie 2021 roku. Jednym z jej głównych elementów była petycja oraz raport „Usłyszcie jej płacz”, które zostały skierowane do władz Organizacji Narodów Zjednoczonych oraz rządu Wielkiej Brytanii. Dokument szczegółowo opisywał szerzące się i powszechnie ignorowane akty przemocy seksualnej z rąk islamskich ekstremistów w Nigerii, Mozambiku, Iraku, Syrii, Egipcie i Pakistanie.
Wesprzyj nas już teraz!
Niestety amerykański gigant zablokował możliwość promowania petycji, a także ograniczył możliwość publikowania postów w tej sprawie. W komunikacie, Facebook tłumaczył, że powodem do cenzury są rzekome skargi użytkowników portalu społecznościowego. „Ludzie ukrywają i zgłaszają reklamy, ponieważ uważają je za obraźliwe, wprowadzające w błąd, nieodpowiednie seksualnie, zawierające przemoc, dotyczące delikatnego tematu lub z innych powodów” – napisano w zawiadomieniu.
Oburzenia nie kryje Neville Kyrke-Smith, krajowy dyrektor Pomocy Kościołowi w Potrzebie. „Jesteśmy przerażeni, że nasza kampania mająca na celu pomoc cierpiącym kobietom została ocenzurowana w tak drakoński sposób. [Facebook – przyp. red.] twierdząc, że zbanował naszą reklamę za naruszenie wytycznych, równocześnie odmawia określenia, które to wytyczne i w jaki sposób zostały naruszone. Tym samym Facebook stał się sędzią, ławą przysięgłych i katem” – czytamy w oświadczeniu organizacji. Do dzisiaj ograniczenia te nie zostały wycofane, a Facebook konsekwentnie odmawia podania konkretnego uzasadnienia, w jaki sposób reklamy naruszyły reguły publikacji.
To nie pierwszy raz, kiedy Facebook staje się największym cenzorem internetu. W 2020 roku postawił tamę popularyzowaniu głośnej w Stanach Zjednoczonych akcji #SavetheChildren, będącej częścią ruchu powstrzymania handlu dziećmi do celów seksualnych.
Źródło: KAI
WMa