27 maja 2016

Facebook zareagował na ponawiające się oskarżenia o dyskryminację konserwatystów. Wprawdzie korporacja zaprzeczyła jakoby dopuszczała się stałej dyskryminacji prawicowców, przyznała jednak, że zbyt wiele miejsca na decyzję o publikowaniu bądź niepublikowaniu informacji w sekcji „trending topics” pozostawiano do dyspozycji pracownikom. Ci zaś mogli się już kierować własnymi preferencjami. Dlatego też firma zorganizuje szkolenia dla pracowników. Wprowadzi też zmiany w instrukcjach dla nich.


Jako jeden z przykładów politycznej dyskryminacji przez Facebooka prawicowcy podają odmowę publikacji informacji o Conservative Political Action Conference (CPAC) – największym w kraju zgromadzeniu prawicowych działaczy w Stanach Zjednoczonych. Założona przez Marka Zuckerberga firma zaprzecza jednak jakoby w tym przypadku doszło do dyskryminacji. Świadczyć o tym ma choćby publikacja doniesień o ubiegłorocznej CPAC.

Wesprzyj nas już teraz!

Oskarżenie o stronniczość pod adresem Facebooka wysunęła w pierwszej połowie maja grupka byłych pracowników. Następnie do sprawy odniósł się przewodniczący Izby Handlu, Nauki i Transportu w amerykańskim Senacie, John Thune. W swoim liście do Zuckerberga napisanym 10 maja 2016 r. stwierdza, że oprócz wykluczania konserwatywnych newsów, firma sztucznie promuje wydarzenia niedostatecznie popularne, jednak zgodne z poglądami jej pracowników.

Autor listu zwraca uwagę, że jako medium z ponad miliardem aktywnych użytkowników każdego dnia, Facebook stał się „potężną platformą zaangażowania obywatelskiego”. Dlatego też doniesienia o braku obiektywizmu są jego zdaniem niepokojące. „Jeśli te doniesienia są prawdziwe, to podważają otwartą kulturę. Facebooka i misję czynienia świata bardziej otwartym i skomunikowanym”, pisze senator Thune.

Przedstawiciele Facebooka spotkali się z politykiem, a ponadto 23 maja Colin Stretch stwierdził w imieniu firmy, że wewnętrzne śledztwo nie wykazało nieprawidłowości w dopuszczaniu do publikacji informacji w sekcji „Trending Topics”. Jego zdaniem aprobata tekstów liberalnych i konserwatywnych była „praktycznie identyczna”. Mimo to Stretch w swoim liście zapowiedział między innymi dodatkowe szkolenia pracowników Facebooka odpowiedzialnych za selekcję treści, zwiększone kontrole ich pracy oraz uaktualnienie treści firmowego podręcznika ze wskazówkami („Guidelines”). 

Ponadto 18 maja szesnastu znanych konserwatystów spotkało się z Zuckerbergiem w celu omówienia problemu. Rozmowy w należącym do Facebooka Menlo Park w Kaliforni trwały półtorej godziny. W spotkaniu wzięli udział między innymi prezes prawicowego Media Research Center Brent Bozell, doradca Donalda Trumpa Barry Bennett, prezes Heritage Foundation Jim DeMint, a także prezes American Enterprise Institute Arthur Brooks. 

washingtontimes.com / wsj.com / commerce.senate.gov /  newsroom.fb.com

mjend

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram