Główny program informacyjny telewizji TVN postanowił skomentować modlitwę Polaków za senatorów. Izba wyższa parlamentu w piątek pochyli się nad ustawą dotyczącą zapłodnienia in vitro. „Fakty” w swoim materiale wyśmiały katolików modlących się o przebieg głosowania zgodny z zasadami wiary.
Wiele wskazuje na to, że ustawa dotycząca zapłodnienia pozaustrojowego może napotkać w senacie na większy sprzeciw niż w sejmie. Izba wyższa zdominowana jest przez polityków Platformy Obywatelskiej, jednak część z nich uznawanych jest za konserwatystów skłonnych odrzucić projekt.
Wesprzyj nas już teraz!
Co najmniej 8 tysięcy polskich katolików i wiele zakonów postanowiło przyłączyć się do modlitwy organizowanej przez środowiska obrońców życia. Nasi rodacy proszą Boga o wpływ na decyzję senatorów aby w piątkowym głosowaniu wątpliwy projekt został odrzucony.
Komentując akcję modlitewną już na wstępie materiału prowadząca „Fakty” Justyna Pochanke postawiła modlitwę w opozycji do medycyny oraz ironicznie wyraziła się o traktowaniu religii na serio. Był to jednak tylko pierwszy akord antykatolickiej audycji.
W materiale Macieja Knapika zaprezentowano wypowiedź senatora Tadeusza Kopcia, którego zdaniem ustawę należy poprawić. Bogdan Klich z PO zaatakował senatora sprawozdawcę i określił jego pracę mianem „dziadostwa”. Natomiast Bogdan Pęk z PiS skrytykował ustawę i uznał ją za burzenie ładu etycznego i porządku cywilizacyjnego. Zapowiadając wypowiedź senatora Pęka reporter TVN ironicznie stwierdził, że jest on zły na ustawę. W „Faktach” pokazano także premier Ewę Kopacz przemawiającą na tle policjantów, która osobiście przekonywała senatorów do ustawy. Chociaż wspomniano o konserwatywnym skrzydle PO to wypowiedź marszałka senatu, Bogdana Borusewicza, była pełna pewności do co sukcesu „postępowej” inicjatywy.
Prześmiewczy głos powrócił, gdy reporter TVN opisywał o co modlą się katolicy. O wiele poważniej przedstawiono Barbarę Borys-Damięcką, polityk PO deklarującą „odporność” na wpływ modlitwy. Chociaż zdawać by się mogło, że w materiale najważniejsi będą inicjatorzy akcji czyli obrońcy życia, to w ich imieniu wypowiedzieć mogła się tylko jedna osoba – pani Lidia Klempis z fundacji Życie i Rodzina. Głos za to dostał postkomunistyczny senator Włodzimierz Cimoszewicz. Wieloletni członek PZPR miał dużo do powiedzenia na temat braku empatii u polskich katolików. Także słowa dominikanina o. Pawła Gużyńskiego o pozytywnym znaczeniu modlitwy brzmiały zaledwie kilka sekund.
Cały materiał był wyjątkowo prześmiewczy i krytyczny wobec katolików, a inicjatywa modlitwy za senatorów jest dla aparatu TVN dowodem na „mieszanie się Kościoła do polityki”. Osoby modlące się za senatorów pokazano jako zabobonnych wrogów postępu.
Natomiast religijność do zaakceptowania w redakcji „Faktów” zaprezentował Maciej Knapik. Dziennikarz na końcu materiału stwierdził, że dysponuje własnym rozumem a z Bogiem rozmawia sam. Podobną opinię wyraził senator PO Łukasz Abgarowicz. Obaj panowie podważyli sens łączności między wiernymi a Kościołem. Własny rozum pana redaktora podpowiedział mu jeden z najgłupszych pomysłów w historii polskich mediów: rozważania o opinii Episkopatu na temat modlących się wiernych.
Źródło: fakty.tvn24.pl
MWł