Jeden z narodowców biorących udział w manifestacji w Chełmie, upamiętniającej rzeź wołyńską, został zatrzymany przez policję za… niesienie flagi przedstawiającej rękę trzymającą miecz. Według funkcjonariuszy, symbol ten promuje… totalitarny ustrój.
Policja twierdziła, że do zatrzymania doszło na wniosek Prokuratury Rejonowej w Chełmie. Na zatrzymanego czekali koledzy. Procedura związana z przesłuchaniem trwała ponad godzinę. Funkcjonariusz oświadczył sympatykowi ONR, że zostaną mu postawione zarzuty.
Wesprzyj nas już teraz!
– Pierwszy raz zostałem zatrzymany i jestem tym wszystkim zaskoczony. Nie wiedziałem, że można zostać aresztowanym za niesienie flagi z falangą. Policjanci podczas przesłuchania pytali mnie czy wiem, że ten symbol jest zakazany – mówi pochodzący z Lublina narodowiec.
Zatrzymanemu faktycznie zastały postawiony zarzut propagowania ustroju totalitarnego przez publiczne prezentowanie symbolu ręki i miecza – tzw. falangi. Warto dodać, że właśnie falanga jest symbolem NOP – legalnej organizacji zarejestrowanej w KRS.
Warto przypomnieć w tym kontekście słowa szefa MSW, Bartłomieja Sienkiewicza, który w nagranej rozmowie z prezesem NBP Markiem Belką mówił o działaniach przeciwko „kibolom” i „rasizmowi”: – Mam w tej chwili w każdej okręgówce prokuratora, który w zakresie kibolstwa, rasizmu i ksenofobii jest zapięty z moimi policjantami.
Źródło: wmeritum.pl
ged