Na polskich granicach pojawia się coraz więcej osób, które chcą nielegalnie przekroczyć granicę. Mają przy sobie sfałszowane wizy lub paszporty. Tylko w ub. roku pogranicznicy ujawnili prawie 3 tys. takich przypadków. Wśród zatrzymanych dominują Ukraińcy.
– W 2015 r. fałszywe, a więc przerobione, podrobione dokumenty, czyli zarówno wizy, stemple, jak i paszporty oraz dowody osobiste, ujawniliśmy u ponad 2,7 tys. osób –powiedziała „Rzeczpospolitej” Agnieszka Golias, rzeczniczka Komendy Głównej Straży Granicznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Przeważającą większość stanowią tu wyposażeni w budzące wątpliwości wizy Ukraińcy. Pojawiają się też lewe paszporty. Takich podrobionych – dość nieudolnie – dokumentów było ponad 100. Problemem nie są tylko fałszywki, ale próby posługiwania się dokumentami oryginalnymi przez osoby do tego nieuprawnione.
Najwięcej problemów pogranicznikom sprawiają osoby, które posiadają podrobione wizy. W ogromnej większości są to wizy wyłudzane na podstawie tzw. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy na terytorium Polski. Takich przypadków w ub. roku odnotowano blisko 2,1 tys. Te statystyki mogą niepokoić, bo w poprzednich latach takich pyrzypadków było ok. 1,4 tys.
Zalew różnego rodzaju podróbek zauważają też pracownicy Urzędu do spraw Cudzoziemców. – Dość często spotykamy się z fałszywymi dokumentami przedstawianymi przez cudzoziemców składających w Polsce wnioski o udzielenie ochrony międzynarodowej: statusu uchodźcy lub ochrony uzupełniającej – powiedział Jakub Dudziak, rzecznik Urzędu ds. Cudzoziemców. Sfałszowane dokumenty pochodzą m.in. z Rosji (Czeczenii), Afganistanu, Pakistanu, Somalii, Nigerii, Bangladeszu, Iranu czy Turcji.
Jak zauważa dziennik, kryzys migracyjny w Europie i fala uchodźców „pociągnęły za sobą zainteresowanie dokumentami umożliwiającymi wjazd do krajów Unii Europejskiej”. Fałszowaniem dokumentów chętnie zajmują się międzynarodowe gangi przemytników. Polskie dokumenty są też łakomym kąskiem. Z uwagi na liczbę zabezpieczeń nie są one często podrabiane, ale kupowane w celu posłużenia się cudzym, oryginalnym dokumentem.
Źródło: „Rzeczpospolita”
MA