Do księgi kondolencyjnej, która pojawiła się w budynku nuncjatury przy Stanach Zjednoczonych w związku ze śmiercią Benedykta XVI, postanowił wpisać się prezydent USA Joe Biden. Choć w swoich działaniach politycznych radykalnie zaprzecza on zasadom chrześcijańskiej wiary oraz wartościom najważniejszym dla Josepha Ratzingera, liberalny orędownik dzieciobójstwa i LGBT żegnał papieża- emeryta jako „wielkiego teologa” i „prawdziwie świętego człowieka”.
Prezydent Stanów Zjednoczonych wpisał się do księgi kondolencyjnej wyłożonej w nuncjaturze apostolskiej w Waszyngtonie w związku ze śmiercią Benedykta XVI. Joe Biden przybył tam w dniu pogrzebu papieża seniora.
„Wraz z katolikami w całych Stanach Zjednoczonych łączę się w żałobie po odejściu papieża emeryta Benedykta. Był znakomitym uczonym i prawdziwie Świętym Człowiekiem. Zawsze będę miło wspominać nasz wspólny czas w Watykanie, kiedy był papieżem, dyskutując o teologii katolickiej. Był wielkim teologiem i nauczyłem się wiele w ciągu kilku godzin. Niech jego dusza spoczywa na wieki w Panu” – napisał Biden.
Dzień wcześniej w rozmowie z dziennikarzami prezydent ujawnił, że chciał pojechać do Watykanu na pogrzeb Benedykta XVI, ale uznał, że jego obecność byłaby zbyt uciążliwa ze względu na dużą liczbę funkcjonariuszy bezpieczeństwa, pracowników Białego Domu, innych urzędników i dziennikarzy, z którymi podróżuje. „Po prostu byśmy przeszkadzali” – powiedział prezydent.
KAI/oprac.FA