33-letni Dominik M., który w 2002 r. podpalił kościółek na Woli Justowskiej usłyszał wyrok. Satanista odpowiedzialny za całkowite zniszczenie krakowskiej świątyni został skazany na półtora roku więzienia i grzywnę w wysokości 100 tys. zł.
Jak przypomina „Gazeta Krakowska” mężczyzna w nocy z 5 na 6 kwietnia 2002 r. podłożył ogień pod budynek zabytkowego drewnianego kościoła parafii pod wezwaniem Najświętszej Marii Panny Królowej Polski położonego przy ul. Panieńskich Skał 18 w Krakowie. Zabytek stanowił dobro o szczególnym znaczeniu dla kultury. Podpalacz oblał go nieustaloną substancją łatwopalną. Budynek wraz z jego wyposażeniem w postaci ołtarza głównego, obrazów, ołtarza bocznego, scen ukrzyżowania na belce tęczowej, rzeźb świętych: brata Alberta Chmielowskiego i Rafała Kalinowskiego, stacji drogi krzyżowej w ilości 14 sztuk, ołtarzyka, zabytkowych organów, konfesjonału, ławek oraz kompletu trzech dzwonów zostały doszczętnie zniszczone.
Wesprzyj nas już teraz!
Oszacowano, że pożar spowodował straty w mieniu wielkiej wartości w wysokości 2 mln 854 tys. 140 zł.
W 2013 r. policja poinformowała o zatrzymaniu i aresztowaniu podpalacza, 30-letniego dziś Dominika M., mieszkańca Krakowa.
Podłożenie ognia pod katolicką świątynie wiązało się z fascynacją podpalacza postacią Varga Vikernesa – zabójcy, muzyka i okultysty z Norwegii. W opinii śledczych Dominik M. chciał naśladować norweskiego muzyka, który w Skandynawii podpalił trzy kościoły i zamordował kolegę z zespołu. Zatrzymany kiedy podpalał kościół miał 19 lat, chodził do liceum i był członkiem grupy satanistycznej.
Źródło: „Gazeta Krakowska”
luk