11 marca 2022

Fatima, Akita, bomba atomowa, śmierć i… nadzieja

(Fot. PCh24.pl)

„Świat zasługuje na potop bardziej niż za czasów Noego” – czytamy w jednym z listów fatimskiej wizjonerki siostry Łucji. Ale Słowo Boże zapewnia nas, iż Stwórca nie ześle drugiego potopu i nie będzie już więcej złorzeczył ziemi ze względu na ludzi. „Przeto już nigdy – mówi Bóg – nie zgładzę wszystkiego, co żyje, jak to uczyniłem”. (Rdz 8, 21). Nie przysięgał jednak, że nie ukarze więcej grzesznej ludzkości, a w Biblii, poza potopem, mamy jeszcze inny rodzaj kary i jest nią… ogień z Nieba.

W ciągu ostatnich dni prawdziwe oblężenie przeżywała jedna z najstarszych stron internetowych, nukemap.org, na których obliczyć można strefy skażenia radioaktywnego w przypadku wybuchu bomby atomowej. W zamieszczonym na stronie symulatorze sprawdzić można promień rażenia, potencjalne straty w ludziach oraz skutki eksplozji pocisku jądrowego w danym miejscu. W rozmowie z portalem newsletters.theatlantic.com twórca strony, Alex Wellerstein, podał, że zazwyczaj z symulatora wybuchu bomby atomowej korzystało około 20 tysięcy ludzi dziennie. Ostatnie dziesięć dni to ok. 150 tysięcy wejść dziennie, przy czym liczba ta wynikała z ograniczonych możliwości serwera – jak czytamy na relacjonującym sprawę blogu spidersweb.pl.

Wizja konfliktu jądrowego obudziła w ludziach lęki nieznane od czasu zakończenia zimnej wojny. Nowoczesne społeczeństwa odwykły od myślenia o wojnie w kategoriach atomowej konfrontacji między Zachodem i Rosją. Wojenne starcie bardziej widziano na polu walki w cyberprzestrzeni bądź za pomocą bezzałogowych dronów atakujących infrastrukturę energetyczną niż sporu rozgrywanego przy użyciu czołgów, artylerii, moździerzy i rakiet, którego finałem może być atomowa zagłada.

Wesprzyj nas już teraz!

Scenariusz wojny atomowej jest zawsze realny, dopóki na świecie istnieją państwa, w których arsenale znajduje się broń nuklearna. A fakt ten może budzić obawy również z powodu zapowiadanych przez Niebo sprawiedliwych kar za grzechy. W 1973 roku w Akicie Maryja ostrzegała przed karą ognia: Jak zapowiadałam, jeżeli ludzie się nie nawrócą i nie poprawią, Ojciec ześle na całą ludzkość straszliwą karę. Będzie to kara większa niż potop, taka, jakiej nigdy dotąd nie widziano. Z nieba spadnie ogień i zmiecie większą część ludzkości, zarówno dobrych, jak i złych, nie oszczędzając ani kapłanów, ani wiernych. Ci, co przeżyją, będą się czuć tak opuszczeni, że będą zazdrościć umarłym.

Wydaje się, iż nie jest dziełem przypadku, że to właśnie w Japonii Matka Boża niesie apokaliptyczny przekaz. Kraj ten jako jedyny w dziejach doświadczył skutków wybuchu bomb jądrowych. Jednak kontekst atomowy dotyczy nie tylko Akity. Znamienne, że trzecia część tajemnicy fatimskiej zaczyna się właśnie od wizji Anioła, który otrzymał od Boga zadanie wymierzenia światu kary ognia, co nasuwa od razu skojarzenia z biblijną karą, jaka spadła z nieba na Sodomę i Gomorę. Wyrok został warunkowo zawieszony ze względu na Madonnę, która gasi swym światłem spadające na ziemię z ognistego miecza Anioła iskry, ale pozostało echo apokaliptycznej przestrogi i były nim kolejne złowrogie zapowiedzi.

Sługa Boża Marta Robin (zm. 1981 r.) miała powiedzieć: Widzę grozę broni nuklearnej… Ta bomba atomowa… Pomyśleć, że będą ją posiadać również małe narody i że będzie potrzeba tylko dwóch głupców, by wszystko zniszczyć. Stygmatyczka, błogosławiona siostra Elena Aiello przytacza z kolei inną wypowiedź Maryi: Ze wschodu na zachód przyjdzie kolejna wojna. Rosja ze swymi sekretnymi armiami będzie walczyć z Ameryką i przetoczy się przez całą Europę. Jedna z niewielu dusz-żertw miała usłyszeć również z ust Niebieskiej Pani:

Moje Serce jest smutne. Tak wiele cierpienia dotknie zrujnowany świat. (…) Gniew Boga jest bliski. (…) Świat zamieni się w teren nowej i straszliwej wojny . Najbardziej śmiercionośne narzędzia wojny będą zabijać ludzi i całe narody. Dyktatorzy tej ziemi, szatańscy przedstawiciele, będą burzyć kościoły i bezcześcić Świętą Eucharystię. Zniszczą to, co najcenniejsze. W tej bezbożnej wojnie zostanie unicestwione niemal wszystko, co stworzyły ludzkie ręce.

W podobnym tonie wypowiedziała się Amparo Cuervos z Escorial w Hiszpanii, przekazując zapowiedziane przez Maryję zdarzenia: wielki deszcz ognia sprowadzi ziemię do popiołów. Równie złowieszcza w swojej wymowie była opublikowana 15 października 1963 r. na łamach katolickiego czasopisma „Neures Europa” tak zwana dyplomatyczna wersja trzeciej tajemnicy fatimskiej. Dokument zawierał ponoć treść sekretu z Fatimy i został przekazany w 1963 roku do stolic USA, Chin, Związku Sowieckiego, gdy nad światem zawisła groźba wojny atomowej – by ostrzec zwaśnione strony przed katastrofalnymi konsekwencjami użycia śmiercionośnej broni. Jak czytamy:

Ogień i dym spadną z nieba, woda z oceanów wyparuje, piana z sykiem uderzy w niebo i przewróci się wszystko, co stoi. Miliony, wiele milionów ludzi zginie z godziny na godzinę, a ci, którzy przeżyją, będą zazdrościć umarłym. Wszędzie, gdzie spojrzeć, będzie cierpienie, nędza na całej ziemi i zagłada we wszystkich krajach. Spójrzcie, ten czas jest coraz bliżej, nieszczęście staje się coraz większe, nie ma żadnego ratunku, dobrzy umrą razem ze złymi, wielcy z małymi, książęta Kościoła z wiernymi, władcy tego świata ze swymi ludami, wszędzie zapanuje śmierć (…). Będzie to czas, którego nie oczekuje żaden król i cesarz, żaden kardynał i biskup. Nadejdzie jednak zgodnie z wolą Boga Ojca, by ukarać tych, którzy muszą zostać ukarani.

Czy wyłaniający się z wizji ogień podpali całą ziemię? Włoska zakonnica i stygmatyczka Elena Leonardi, duchowa córka świętego Ojca Pio, miała usłyszeć od Matki Bożej: Niespodziewanie ogień zstąpi z nieba na całą ziemię i wielka część ludzkości zostanie zniszczona. Będzie to czas rozpaczy dla bezbożnych: krzycząc i bluźniąc, wołać będą, by przykryły ich góry. Będą szukać schronienia w pieczarach i grotach, ale na próżno. (…) Wszyscy, którzy odmówią nawrócenia, znikną w morzu ognia!

Nie sposób porównać z czymkolwiek obrazy, które malują się w wyobraźni, gdy słyszy się taki przekaz. Tego rodzaju scenariusze są możliwe, o czym już wiosną 1986 r. mówił na spotkaniu Amerykańskiego Stowarzyszenia Fizyki naukowiec Rand McNally, wskazując w swojej teorii o „nuklearnym tornadzie”, że wystarczą tylko dwie superbomby atomowe, by nastąpiła reakcja termojądrowa, w której znajdujący się w atmosferze tlen stanie się paliwem i doprowadzi do detonacji całej atmosfery otulającej Ziemię oraz spalenia całych narodów, jeśli nie – jak ostrzegał – całej Ziemi.

Trudno określić, czy tak właśnie będzie wyglądała Apokalipsa Ognia, jedno jest pewne, że będzie to nieporównywalna z niczym katastrofa, przed którą chciało uchronić nas Niebo. Z tą samą intencją błagał niegdyś św. Jan Paweł II Matkę Bożą, zanosząc do Niej pamiętną modlitwę: O serce Niepokalane! Pomóż przezwyciężyć grozę zła, która tak łatwo zakorzenia się w sercach współczesnych ludzi – zła, które w swych niewymiernych skutkach ciąży już nad naszą współczesnością i zdaje się zamykać drogi ku przyszłości! (…) Przyjmij, o Matko Chrystusa, to wołanie nabrzmiałe cierpieniem całych społeczeństw. Pomóż nam mocą Ducha Świętego przezwyciężać wszelki grzech: grzech człowieka i „grzech świata”, grzech w każdej jego postaci. Niech jeszcze raz objawi się w dziejach świata nieskończona zbawcza potęga Odkupienia: potęga Miłości miłosiernej! Niech powstrzyma zło! Niech przetworzy sumienia. Niech w sercu Twym Niepokalanym odsłoni się dla wszystkich światło Nadziei.

Wołanie to winno być wielogłosem wszystkich, którzy tę zapowiedź z Nieba traktują poważnie. W fatimskiej wizji Anioł woła nas: „Pokuty! Pokuty! Pokuty!” Podjęcie tego wezwania ma przebłagać Bożą sprawiedliwość. Nieodłącznym elementem będzie tu modlitwa różańcowa, która – jak już nieraz pokazała historia – potrafi odmienić losy świata.

Anna Nowogrodzka – Patryarcha

 

Różaniec mocniejszy niż broń jądrowa? Dla Boga nie ma rzeczy niemożliwych

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij