25-letni obywatel Timoru Wschodniego został zasztyletowany w Fatimie podczas zamieszek, jakie wybuchły w poniedziałek wśród mieszkających w tej portugalskiej miejscowości imigrantów. Wzięło w nich udział około 30 osób. Władze nie kryją, że nie po raz pierwszy już źródłem problemów są mieszkańcy pobliskiego ośrodka dla imigrantów.
Jak poinformował burmistrz Fatimy Humberto Silva, w rezultacie tragicznego zdarzenia ucierpiało pięć innych osób uczestniczących w starciach. Trzech poszkodowanych trafiło do szpitala w stanie ciężkim. – Do zamieszek doszło w bliskim sąsiedztwie tutejszego sanktuarium maryjnego, zaledwie 100 metrów od miejsca kultu – przekazał mediom Silva.
W jego ocenie u źródeł zamieszek leży zatłoczenie w znajdującym się w Fatimie ośrodku dla imigrantów. Dodał, że do starć z udziałem imigrantów doszło też w grudniu ub.r., w okresie Bożego Narodzenia.
Wesprzyj nas już teraz!
Na wykonanych przez mieszkańców Fatimy nagraniach, które w poniedziałek przekazano policji, widać nocne starcia grupy około 30 osób. Według śledczych dotychczas w związku z morderstwem nie zatrzymano żadnej osoby.
Według portugalskich mediów zabity mężczyzna pozostawał w konflikcie z częścią zamieszkujących Fatimę młodych imigrantów z Timoru Wschodniego.
W Fatimie znajduje się jedno z najbardziej popularnych na świecie sanktuariów maryjnych. Średnio co roku przybywa tam około 7 mln pielgrzymów.
Nagrania grup imigranckich obiegły media społecznościowe. Nie brakuje w nich cierpkich komentarzy dotyczących polityki migracyjnej kraju. „Portugalia, niegdyś jeden z najbezpieczniejszych krajów na świecie, stoi obecnie w obliczu niekontrolowanej fali imigracji, która głęboko zmieniła naszą rzeczywistość” – skomentował André Ventura.
„Jak pozwoliliśmy Portugalii osiągnąć ten punkt? Nawet spokojne miasto Fatima nie jest już bezpieczne” – dodał. „Portugalia nie jest już bezpiecznym krajem” – czytamy na publikującym nagranie z imigrantami profilu Resistência Lusitana.
Z kolei Afonso Gonçalves publikując filmik z zajścia ironizował: „W Bangladeszu dziesiątki młodych ludzi ucieka w popłochu po zamieszkach, w wyniku których jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych. Nie, to nie było w Bangladeszu. To było wczoraj w Fatimie. Wielokulturowość zabiła Portugalię”.
Źródło: X.com, PAP/Oprac. MA