FBI odpowiedziało na przeciek na temat inwigilowania środowisk tradycyjnych katolików. Biuro twierdzi, że wycofuje z obiegu notatkę, na podstawie której prowadziło swoje działania. Jak twierdzi były agent, który ujawnił akcję, FBI wycofuje się, ponieważ zostało pociągnięte do odpowiedzialności.
Po fali krytyki, jaka wylała się po ujawnieniu kolejnej odsłony uzbrajania FBI przeciwko konserwatywnym i opowiadającym się życiem obywatelom, biuro przesłało do redakcji „The Daily Signal” odpowiedź, w której zapewnia, że wycofuje się z akcji inwigilowania środowisk tradycji katolickiej.
„Podczas gdy naszą standardową praktyką jest niekomentowanie konkretnych dokumentów wywiadowczych, to ten konkretny dokument naszego biura terenowego – rozpowszechniany tylko w ramach FBI – dotyczący brutalnego ekstremizmu na tle rasowym lub etnicznym nie spełnia rygorystycznych standardów FBI” – czytamy.
Wesprzyj nas już teraz!
Władze biura zapewniają, że „po zapoznaniu się z dokumentem, centrala FBI szybko podjęła działania mające na celu usunięcie dokumentu z systemów FBI i przeprowadzenie przeglądu podstawy dokumentu”.
Na końcu wiadomości przesłanej przez rządową agencję odnajdujemy kuriozalne deklaracje na temat rzekomych standardów, którymi się ona kieruje. „FBI jest zobowiązane do rzetelnych analitycznych działań oraz do prowadzenia dochodzeń i zapobiegania aktom przemocy i innym przestępstwom, przy jednoczesnym przestrzeganiu praw konstytucyjnych wszystkich Amerykanów i nigdy nie będzie prowadzić działań dochodzeniowych ani wszczynać dochodzeń opartych wyłącznie na działaniach chronionych przez Pierwszą Poprawkę” – czytamy.
Dziwnym trafem owa wypowiedź FBI zbiega się z pierwszym dniem przesłuchań w Kongresie, które prowadzi anty-establishmentowy, konserwatywny kongresmen Jim Jordan, który stanął na czele komisji badającej uzbrojenie organów ścigania przeciwko obywatelom.
Fakt pociągnięcia biura do odpowiedzialności podkreśla Kyle Seraphin, były pracownik FBI, który ujawnił istnienie notatki służbowej na temat środowisk tradycji. „FBI nigdy nie potwierdza informacji, ale tę potwierdziło. Ponieważ zostali wezwani do odpowiedzialności. Nie dlatego, że NIGDY nie byliby skłonni, by [tę notatkę] zaakceptować. Zaakceptowali to i są zawstydzeni. To jedyne wyjaśnienie” – napisał na Twitterze.
Źródło: lifesitenews.com
FO
Szokujące dokumenty FBI. Administracja Bidena inwigiluje środowiska tradycji katolickiej