6 sierpnia 2021

Feministyczne idee i skrajna kontrola. Rządzący walczą z gotówka i chcą likwidować „lukę płac”

(Fot. Pixabay.com)

Celem reformy systemu gospodarczego, zapowiedzianej w ramach rządowego programu „Polski Ład”,  ma być „stworzenie sprawiedliwego systemu podatkowego”. Autorzy deklarują chęć wprowadzania zmian „w duchu sprawiedliwości społecznej”. Okazuje się, że pomysłodawcy ustawy rozumieją pod tym hasłem również walkę z „luką płac”. Zamierzają jej przeciwdziałać min. przez wprowadzenie edukacji „antydyskryminacyjnej”. Temu feministycznemu akcentowi towarzyszy również ograniczanie transakcji gotówkowych. Czego możemy się spodziewać, jeśli ustawa wjedzie w życie? 

W przedstawionej na rządowej stronie prezentacji: „polskiego ładu” autorzy projektu zadeklarowali, że zniwelują różnice wynagrodzeń między płciami. Tę rozbieżność środowiska feministyczne nazywają właśnie „luką płac”. Rzeczywiście, w skali Europy mężczyźni średnio zarabiają więcej. Przeciętnie w Unii kobiety otrzymują o 14,1 proc. mniejszą stawkę godzinową. W Polsce rozbieżności są o blisko połowę mniejsze. Skąd się one biorą? Być może stąd, że mężczyźni podejmują z natury lepiej płatne zajęcia. Uczelnie techniczne i kierunki komputerowe, wymagającego ścisłego myślenia, są ich domeną, tymczasem płeć piękna zdominowała dziedziny humanistyczne.

Orędowniczki „równouprawnienia” przekonane są jednak, że za różnice w zarobkach odpowiedzialna jest systemowa dyskryminacja kobiet. Za mniejsze pensje pań miałoby odpowiadać utrzymywanie ich podrzędnej pozycji w kulturze patriarchalnej. W zaskakujący sposób deklaratywnie konserwatywna partia rządząca wpisuje się w tę narrację. Najwyraźniej „Zjednoczona prawica” uważa, że Polacy potrzebują nowego modelu traktowania kobiet i obiecuje „wzmocnić edukację antydyskryminacyjną” w celu rozwiązania problemu. Dodatkowo przedsiębiorcy mają być zobowiązani do podania na wniosek pracownika wysokości wynagrodzeń współpracowników.

Wesprzyj nas już teraz!

Te zapowiedzi nie wystarczają feministkom. Wolałyby one, aby prawodawstwo polskie przypominało to ze Szwecji. W tym postępowym kraju pracodawca musi programowo ujednolicić płace kobiet i mężczyzn zatrudnionych na tym samym stanowisku, niezależnie od tego czy pracownicy wywiązują się ze swoich obowiązków w tak samo zadowalający sposób. Ponoć wyrównanie pensji kobiet i mężczyzn w całej Europie jest priorytetem Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej. Możliwe więc, że PiS po raz kolejny ugina się pod rozkazem unijnego funkcjonariusza.

Przyjmowaniu feministycznego dyktatu towarzyszą zakusy poszerzenia kontroli rynku i wglądu w portfele obywateli. Znaczna część dokumentu poświęcona jest promowaniu w Polsce płatności bezgotówkowych. W tym celu polskie władze proponują ulgi podatkowe dla przedsiębiorców oferujących dostęp do płatności elektronicznych. Do remisji płatności gotówką ma doprowadzić również obniżenie górnego progu rozliczeń między przedsiębiorcami.

Najbardziej jednak dotknie nas planowany limit płatności nieelektronicznych dla konsumentów. Jeśli Polski Ład wejdzie w życie, powyżej pewnej kwoty (tu padają propozycje ustalenia go na poziomie 20 tys. zł) zapłacimy wyłącznie przelewem. Jak podano w uzasadnieniu: płatności gotówkowe nie pozostawiają śladu, dlatego są wykorzystywane w „szarej strefie”. Czy rządzącym rzeczywiście zależy na walce z nieczystymi interesami, czy wykorzystują ten pretekst do rozszerzenia inwigilacji społeczeństwa? Istnieje też obawa, że to nie ostatni krok i w przyszłości nawet nasze drobne wydatki staną się sprawą publiczną.
 
Źródła: Buisness Insider, polskilad.pis.org

FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram