Na prośbę Adama Bodnara Komisja Wenecka odniosła się do palącego problemu statusu prawnego sędziów zaprzysiężonych w Polsce po 2018 roku. Bliska obozowi władzy wykładnia prawna zakłada, że z powodu wad Krajowej Rady Sądownictwa wiele ich awansów można z zasady uznać za niebyłe. Zdaniem rzecznika Sądu Najwyższego, Aleksandra Stępkowskiego, opinia doradczego organu Rady Europy zdecydowanie rozczarowała prokuratura generalnego.
Bez indywidualnej oceny nie można usunąć wszystkich sędziów powołanych wadliwie w Polsce po 2018 roku. To główna konkluzja opinii przyjętej w sobotę podczas obrad w Wenecji i opublikowanej wieczorem w poniedziałek 14 października.
Podczas sesji plenarnej Komisja wydała opinie w sprawie projektu ustawy rozdzielającej funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego oraz w kwestii możliwych sposobów uregulowania statusu tzw. neosędziów. W obradach uczestniczyli minister sprawiedliwości Adam Bodnar i wiceminister Dariusz Mazur.
Wesprzyj nas już teraz!
W opinii – w odniesieniu do sędziów powołanych przez tzw. neo-KRS – podkreślono, że automatyczne cofnięcie wszystkich tych osób na zajmowane wcześniej stanowiska nie byłoby zgodne z europejskimi standardami i dlatego potrzebna jest forma indywidualnej weryfikacji sędziów oraz zapewnienie, by miały one prawo do odwołania się do sądu w przypadku oceny negatywnej.
Eksperci zaznaczyli również, że procedura rozpatrywania statusu tzw. neosędziów nie powinna trwać nadmiernie długo.
Jak dodała w swoim orzeczeniu Komisja Wenecka, taką weryfikacją zająć się powinien organ niezależny od władz. W opinii nie wyjaśniono konkretnie, jaki to organ, ale położono nacisk na wymóg jego niezależności oraz na konieczność indywidualnej oceny sytuacji każdego sędziego.
Orzeczenie Komisji Weneckiej skomentował m.in. rzecznik Sądu Najwyższego Aleksander Bogucki. Goszcząc na antenie Polsat News, prawnik stwierdził, że szef resortu sprawiedliwości musi być rozczarowany wynikiem konsultacji z organem doradczym Rady Europy.
– Komisja odpowiedziała na cztery pytania. Wydaje mi się, że żadna z odpowiedzi nie satysfakcjonuje ministra – uważa Stępkowski. – Manewr ministra polegał na tym, że postanowił znaleźć sobie zastępczą legitymizację w postaci opinii Komisji Weneckiej. Komisja Wenecka nie sprostała jednak oczekiwaniom Bodnara – dodawał rozmówca „Gościa Wydarzeń”.
Według zamierzeń resortu ministerstwa sędziowie, którzy w ostatnich latach otrzymali awanse, m.in. do Krajowej Rady Sądownictwa, czy organów dyscyplinarnych, mieli wraz z przyjęciem przez władzę odpowiedniej ustawy wrócić na poprzednie pozycje. Ich zaprzysiężenie zostałoby uznane za niebyłe. Komisja odradziła podobne działanie, wskazując, że naruszyłoby ono zasadę „nieusuwalności sędziów”.
PAP, tvp.info, polsatnews.pl,
FA