Ponad 40 organizacji świeckich katolików na Filipinach rozpoczęło cykl manifestacji i modlitw o wynik wyborów w tym kraju. W ostatniej manifestacji, która odbyła się 13 kwietnia wzięło udział 500 tysięcy osób. Można mówić o powstaniu nowego ruchu na bazie świeckich organizacji katolickich.
Uczestnicy manifestacji sprzed kilku dni popierali kandydatów, którzy aktywnie zwalczali nową ustawę, podpisaną przez prezydenta Benigno Aquino w grudniu ubiegłego roku. Chodzi o sprzeczną z etyką Ustawę o Zdrowiu Reprodukcyjnym – Reproductive Health Bill. Sześciu kandydatów otrzymało oficjalne poparcie organizacji katolickich, a czterech ma jeszcze zostać zaaprobowanych. Wszyscy z nich zobowiązali się pisemnie do dalszej walki o to, by prawodawstwo było zgodne z chrześcijaństwem i prorodzinne.
Wesprzyj nas już teraz!
Kolorem symbolizującym nowy ruch jest kolor biały. Oznacza on niewinność, czystość, jedność, solidarność i nowy początek, jak również fakt pochodzenia jego zwolenników z różnych partii politycznych – a biały zawiera w sobie wszystkie barwy. Ruch został zainicjowany przez Sangguniang Laiko ng Pilipinas (LAIKO) – organizację zrzeszającą świeckich katolików na Filipinach. Powstał w odpowiedzi na pragnienie świeckich dotyczące większego zaangażowania się w walkę o życie i rodzinę. Kolejną przyczyną było zagrożenie ze strony filipińskich polityków. Filipińczycy spodziewają się, że w nadchodzących wyborach poruszone zostaną kwestie rozwodów, eutanazji i małżeństw homoseksualnych. Ruch zamierza dotrzeć do katolików na Filipinach, którzy stanowią większość obywateli kraju i uświadomić ich o wadze podstawowych kwestii etycznych. Wybory, które odbędą się w maju br. mogą zaważyć na losach ustawodawstwa Filipin w dziedzinie życia i rodziny. W nowym filipińskim parlamencie prawdopodobnie zostaną poruszone kwestie związane z życiem i rodziną.
Z ok. 100 mln obywateli Filipiny są 12 pod względem ludności krajem świata. 80 % Filipińczyków to katolicy. Filipińczycy już przynajmniej raz pokazali siłę modlitwy różańcowej i jej wpływ na politykę. W 1972 r. kraj zmierzał do totalitaryzmu. Gdy upływała czteroletnia kadencja prezydenta kraju Ferdinanda M. Marcosa, rozwiązał on parlament, gdyż zgodnie z prawem nie mógł już piastować swojego urzędu. Zlikwidował wolność prasy i uwięził przedstawicieli opozycji, a także sprzeciwiających się jego władzy żołnierzy i oficerów. Jak każdy władca o totalitarnych zapędach próbował też uderzyć w Kościół katolicki. Został jednak powstrzymany przez kard. Jaime L.Sina, którego darzył dużym szacunkiem. Na Filipinach wzmagał się kryzys ekonomiczny i polityczny, a sytuacja zaogniła się pod wpływem zabicia na polecenie prezydenta wybitnego opozycjonisty Benigno Aquino w 1983 r. Trzy lata później, 22 lutego 1986 r. prezydent Marcos wydał rozkaz aresztowania grupy swoich wojskowych, których oskarżył o nielojalność. W ich obronie, na wezwanie kardynała Sina, stanął filipiński naród. Mieszkańcy kraju tłumnie zjawili się na Alejach Objawienia się Świętych, blokując dostęp sił rządowych do koszar, w których znajdowali się żołnierze, którzy mieli zostać aresztowani. Przez kilka dni modlili się nieustannie na Różańcu, a kapłani odprawiali Msze św. Marcos zażądał zbrojnego rozprawienia się z tłumem, jednak część wojskowych widząc modlących się ludzi przechodziła na ich stronę i dołączała do modlitwy. Z kolei ci, którzy pozostali wierni prezydentowi zostali „rozbrojeni” przez Matkę Bożą. Dwukrotnie w stronę tłumu ciskano pociski gazowe, jednak w obydwu przypadkach zmieniał się kierunek wiatru. Gdy prezydent wydał rozkaz ostrzelania koszar okazało się, że wszystkie pociski moździerzowe w działach są niewypałami. Wydarzenie zostało uznane za cud, będący wynikiem wstawiennictwa Matki Bożej Fatimskiej.
Źródła: lifesitenews.com / sekretariatfatimski.pl
mjend