Biskupi filipińscy uznali nową, wprowadzającą zmiany do prawa rodzinnego w ich kraju ustawę, za niebezpieczną furtkę do całkowitej legalizacji rozwodów. Obecnie na Filipinach rozwody są nielegalne. Episkopat Filipin już w marcu podkreślał, że legalizacja rozwodów byłaby kpiną ze świętej i nierozerwalnej instytucji małżeństwa.
Filipińska Izba Reprezentantów w trzecim czytaniu zatwierdziła projekt przepisów, zezwalających na ponowne małżeństwo obywatelom rozwiedzionym za granicą i upraszczających proces uznawania w tym kraju rozwodu przeprowadzonego w innym państwie. Nie będzie już konieczne jego sądowne potwierdzenie, ale wystarczy przedłożenie kopii orzeczenia rozwodu z państwa, w którym został on udzielony.
Wesprzyj nas już teraz!
– To jest wstęp do całkowitej legalizacji rozwodów i nie jest to koniec. Ustawa godzi w Boże prawo i jest niemoralna – powiedział metropolita Lipy abp Ramon Cabrera Argüelles. Z kolei biskup Cubao – Honesto Flores Ongtioco przypomniał, że „nauka Kościoła nie ulegnie zmianie, nawet jeśli niektórzy się za tym opowiadają”. Episkopat Filipin już w marcu wydał oświadczenie, w którym jasno sprzeciwił się legalizacji rozwodów, podkreślając, że byłaby to kpina ze świętości małżeństwa.
Według badań przeprowadzonych w pierwszym kwartale 2015 r. aż 60 proc. Filipińczyków opowiada się za prawną możliwością rozwodów dla osób żyjących w separacji, których związki nie rokują szans na dalsze wspólne życie. Projekt takiego rozwiązania złożyła w 2014 r. Partia Kobiet Gabriele. Według nich prawo do rozwodu miałyby tylko takie osoby, które od pięciu lat pozostają w separacji i ich małżeństwo jest „z wielkim prawdopodobieństwem nie do pogodzenia”. O rozwód mogłyby się ubiegać także osoby, które żyją w separacji od co najmniej dwóch lat, gdy ich małżeństwo jest „prawdopodobnie nie do pogodzenia”.
Filipiny to drugi obok Watykanu kraj, w którym rozwody nie są legalne. Prawo zezwala jedynie na separację. Taki stan utrzymuje się w tym azjatyckim kraju od 1950 r. Wcześniej rozwody były szeroko praktykowane przez tamtejsze społeczności plemienne.
Ponad 80 proc. Filipińczyków to katolicy. Łącznie w Chrystusa wierzy tam ponad 90 proc. obywateli. Wyspiarski kraj jest najbardziej katolickim państwem w Azji. W ubiegłym roku tamtejszych wiernych odwiedził papież Franciszek. Stanowczy głos tamtejszych biskupów w obronie katolickiego podejścia do małżeństwa pozwala mieć nadzieje na obronę Kościoła przed zmianami, za którymi cześć hierarchów może lobbować na jesiennej sesji synodu w sprawie rodziny.
KAI
MWł