„Trzęsienie ziemi o sile 7,1 nawiedziło w środę filipińską wyspę Luzon”, podały amerykańskie służby sejsmologiczne. Poważnie uszkodzony został szpital i budynki w północnej prowincji, a silne wstrząsy były odczuwalne w stolicy Manili.
Trzęsienie miało miejsce na głębokości 10 km, a jego epicentrum znajdowało się ok. 11 km od miasta Dolores na południowym wschodzie kraju.
Szpital w prowincji Abra został ewakuowany po częściowym zawaleniu się budynku, ale lokalne władze nie zgłosiły ofiar. W niektórych częściach Abry, szczególnie w mieście Manabo, odnotowano osuwiska.
Wesprzyj nas już teraz!
– Wciąż doświadczamy wstrząsów wtórnych. Otrzymaliśmy raporty o uszkodzeniach domów. Ale jak dotąd nie ma ofiar – powiedział Rovelyn Villamor, burmistrz miejscowości Lagangilang w prowincji Abra.
– Uwaga skupia się na Abrze i pobliskich prowincjach. To poważne trzęsienie ziemi – ostrzegał Renato Solidum, dyrektor państwowej agencji sejsmologicznej.
W Manili ewakuowano kilka budynków, niektórzy ludzie zostali zmuszeni do ucieczki z 30. piętra jednego z budynków, a miejskie systemy kolei metra zostały wstrzymane w godzinach szczytu.
Filipiny znajdują się w „Pacyficznym Pierścieniu Ognia”, czyli strefie częstych trzęsień ziemi i erupcji wulkanicznych, złożonej z pasu rowów oceanicznych, łuków wyspowych i aktywnych wulkanów, która otacza niemal nieprzerwanie Ocean Spokojny na długości ok. 40 tys. km. W „Pierścieniu Ognia” znajdują się 452 wulkany i występuje tu ok. 90 proc. wszystkich trzęsień ziemi na świecie. (PAP)