4 marca 2016

Finlandia ucieka spod unijnej dyrektywy ograniczającej dostęp do broni palnej. Polsce wciąż brak stanowczości

(Jaroslaw Stachowicz / FORUM)

Jest sposób, by wymknąć się spod rozbrajającej europejskie społeczności poprawki unijnej dyrektywy dotyczącej dostępu do broni palnej. Drogę toruje Finlandia. To ważny trop dla polskiego rządu, bo szykowane przez Brukselę rozwiązania znacznie utrudnią dostęp do tego rodzaju środków obrony. To zaś skutecznie może pokrzyżować skądinąd światłe plany budowy w Polsce lokalnych ośrodków obrony terytorialnej.

 

Jacek Hoga, prezes Fundacji Ad Arma, wraz z przedstawicielami Polskiego Związku Strzelectwa Sportowego wziął udział w obradach Komisji Rynku Wewnętrznego i Ochrony Konsumentów Parlamentu Europejskiego. Przedmiotem dyskusji była rozbrajająca Europejczyków poprawka autorstwa komisarz Elżbiety Bieńkowskiej do dyrektywy 91/477/EEC. Jak relacjonuje Hoga, po raz pierwszy zdarzyło się, że zaproszeni eksperci zgodnie skrytykowali zaproponowane rozwiązania. Niestety komisja PE jest tylko ciałem doradczym i nawet płynący z niej głos rozsądku ekspertów, może nie zostać uwzględniony.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Bardzo dobrą wiadomością jest to, że podczas przesłuchania ekspertów przez komisję, wszyscy, oprócz przedstawiciela policji belgijskiej, byli przeciwko propozycjom nowej dyrektywy – zaznaczył Hoga.

Problem w tym, że obok głosów rozsądku, pojawiły się też propozycje zmian dyrektywy wprowadzające jeszcze bardziej restrykcyjne rozwiązania. 

Najbardziej zatrważającą propozycję przedstawiła pani Vicky Ford, która jak twierdzi, jest po stronie osób broniących dostępu do broni dla praworządnych obywateli UE. Posłanka zaproponowała wprowadzenie zakazu posiadania przez osoby prywatne jakiejkolwiek broni kalibru, który ma swoje pochodzenie z sił zbrojnych – wskazał Hoga.

W praktyce oznacza to, że wszystkie kalibry używane w łowiectwie, czy popularne w dyscyplinach dynamicznych: strzelectwie sportowym, rekreacyjnym, byłyby de facto zakazane. Wśród absurdalnych pomysłów, które podobały się posłom była np. propozycja, by magazynki były istotną częścią broni. W ocenie prezesa Ad Arma, tego rodzaju propozycje mogły trafić na podatny grunt.

Jak zaznaczył Hoga, obrady komisji nie były rejestrowane, a oficjalnym powodem tego było zapewnienie możliwości prowadzenia swobodnej rozmowy.

Tak naprawdę chodziło o strach przed kompromitacją z powodu braku przygotowania merytorycznego posłów przeciwnych posiadania broni. Padały tam opinie w stylu: Rozumiem, że jak podłączymy magazynek o dużej pojemności do karabinu samopowtarzalnego, to od tej chwili będzie to broń automatyczna? To sztandarowy przykład na to, że ci ludzie nie mają pojęcia ani o broni, ani o praktyce jej użycia, czy to w strzelectwie sportowym czy łowiectwie – dodał Hoga.

Inną kwestią jest to, że sprawa przez komisję nie jest traktowana poważnie, a o trybie procedowania nie decydują posłowie, a personel techniczny. Tak ostatnie obrady zostały zamknięte o godz. 18. z powodu zakończenia pracy przez tłumaczy.

Hoga przyznał, że choć wielu posłów deklaruje swój sprzeciw wobec niekorzystnych poprawek, to jednak przeważa głos socjalistów i ludzi mających pogląd, że wszystko co znajduje się w rękach społeczeństwa, powinno podlegać ścisłej kontroli UE. Prezes Ad Arma wskazał jednak na pewne ruchy, które pokazują, że można wymknąć się spod unijnego ukazu rozbrojeniowego. Kierunek wyznaczają tu Finowie, którzy mocno protestują przeciwko poprawce i nie jest wykluczone, że zostaną wyjęci spod jej jurysdykcji.

Co ciekawe, rezerwiści w Finlandii używają broni samopowtarzalnej, podobnej do broni wojskowej, tylko bez możliwości przełączenia jej na ogień ciągły. Ta broń jest ich własnością prywatną. Stąd tak silny opór w Finlandii przeciwko tej dyrektywie. Bo taka regulacja objęłaby wszystkich rezerwistów obrony terytorialnej – wskazał Hoga.

Jak zaznaczył aktywność Finów winna być przykładem dla polskiego rządu, który póki co nie zajął w sprawie stanowczego głosu. – Mam nadzieję, że to zmieni się w najbliższym czasie, bo dyrektywa silnie uderzy w organizacje pro obronne, jak i próby skutecznej budowy obrony terytorialnej – dodał Hoga.

 

Pełną relację Jacka Hogi można zobaczyć tutaj:

 

 

 

Marcin Austyn

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram