Päivi Maria Räsänen, fińska lekarka i minister spraw wewnętrznych, publicznie porównała aborcję do rzezi i stwierdziła, że współczesne prawo lepiej chroni zwierzęta niż istoty ludzkie. Polityk podkreśliła, że Finlandia i Szwecja są jedynymi na świecie krajami, w których lekarz nie może odmówić wykonania aborcji z powodu przekonań etyczno-moralnych. Ta wypowiedź wywołała falę komentarzy.
– Zwierzęta nie mogą być poddane ubojowi w sposób zadający im cierpienie, za to nie wolno nawet dyskutować o bolesności aborcji – powiedziała minister Päivi Räsänen i dodała, że nie ma takiego stadium ciąży, w którym aborcja mogłaby być dozwolona. – Dziecko w wieku prenatalnym, w którym prawo zezwala na aborcję, to nie jest jakiś kawałek tkanki, ale istota, która odczuwa ból – zauważyła.
Räsänen określiła jeszcze aborcję jako „wyciszone tabu i puszkę Pandory”. Z całą mocą podkreśliła, że „konsekwencje jej otwarcia są straszne”.
Źródło: naszdziennik.pl
pam