Niedługo łatwiej będzie policzyć tych, którzy nie muszą korzystać z kas fiskalnych niż tych, których ten obowiązek już obejmuje. Od przyszłego roku obowiązek posiadania tego urządzenia będzie dotyczył znacznie większej liczby przedsiębiorców niż dotychczas. Powodem jest obniżenie rocznego limitu obrotu detalicznego z 40 tys. zł do 20 tys. zł.
W środę rząd opublikował projekt rozporządzenia w sprawie zwolnień z obowiązku prowadzenia ewidencji przy zastosowaniu kas rejestrujących. Czyli krótko mówiąc komu wolno jeszcze nie posiadać kasy fiskalnej, a kto już mieć ją musi. Obowiązek dotyczy tych podmiotów, które sprzedają towary lub świadczą usługi tym osobom, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Jak dotąd do zakupu tego urządzenia zostali zmuszeni lekarze i prawnicy. Od nowego roku kasy zamontują szkoły nauki jazdy oraz sprzedawcy gazu płynnego.
Wesprzyj nas już teraz!
Najbardziej bolesną dla podatników zmianą jest obniżenie o połowę limitu obrotów detalicznych z 40 tys. zł. do 20 tys. zł. Biorąc pod uwagę, że dotyczy to obrotu, a więc nie przychodu czy zysku, jest to naprawdę dużo, to bowiem daje miesięcznie ok. 1667 zł. Dla porównania płaca minimalna wynosi 1500 zł. brutto i jest to przychód. Można się więc domyślić, że skoro kwota 1667 zł stanowi obrót, to zyski z tego są naprawdę niewielkie. Fiskus zaczyna więc coraz częściej sięgać do kieszeni osób coraz biedniejszych.
Zmiany dotyczyć będą także naliczania limitu. Na razie obejmuje on każdego podatnika niezależnie od tego czy sprzedaż osobom fizycznym rozpoczął na początku czy pod koniec roku. Od nowego roku będzie liczony proporcjonalnie do okresu prowadzonej działalności.
Według Krzysztofa Budzisza z kancelarii KDA Audyt niekorzystnych dla podatników zmian jest więcej. Ci, którzy już wcześniej założyli kasy również nie będą mogli liczyć na zwolnienie, natomiast ci, którzy stracili prawo do zwolnienia, będą mieć mniej czasu, żeby kasę zamontować. Ci, którzy handlują w internecie będą zmuszeni umieszczać na paragonach więcej informacji o nabywcy.
Jeśli chodzi o zakup kasy obowiązuje nadal ulga w wysokości 90% kwoty, nie więcej jednak niż 700 zł. Można też wliczyć to w koszty uzyskania przychodu.
Iwona Sztąberek
Źródło: www.rp.pl
