W mieście Kolumbia, stolicy Karoliny Południowej doszło do bójki, gdy właściciel ciężarówki wywiesił na niej symbol Południa. Zebrał się tłum i interweniować musiała policja. Symbol zbuntowanych stanów jest tematem sporów także na północy. Sprzeciw budzi nawet możliwość nabywania go na lokalnych festynach.
Właściciel pickupa ozdabiając go flagą Konfederacji doprowadził do niepokojów. Na miejsce na Walnut Street w mieście Kolumbia przybył pewien zdenerwowany przeciwnik konfederackiej tradycji i zerwał flagę. Doprowadziło to do bójki między nim, a właścicielem ciężarówki. W efekcie na miejscu zgromadziło się coraz więcej osób. Zdaniem policji niektórzy uzbrojeni byli w noże. Sytuacja robiła się gorąca i interweniować musieli policjanci z kilku departamentów. Usiłowali oni uspokoić sytuację poprzez zablokowanie ulicy. Właściciel ciężarówki został zabrany na komisariat, podaje lancasteronline.com. Burmistrz miasta Kolumbia – stolicy stanu Karolina Południowa, Leo Lutz twierdzi natomiast, że nie słyszał nic na temat noży i że jego zdaniem nikt w zajściu nie ucierpiał.
Sprzeciw wobec flagi amerykańskich secesjonistów nasilił się w wyniku opublikowania fotografii zamachowca z Charleston z symbolem secesjonistów. W wyniku dokonanego przezeń zamachu w czerwcu zginęło 9 czarnoskórych chrześcijan. W efekcie flagę zdjęto m.in. z budynku władz stanu Południowa Karolina. Kontrowersje dotyczące symboli Konfederatów stają się tematem narodowej dyskusji i przedostają się nawet na festyny popularne w lecie w całych Stanach.
Wesprzyj nas już teraz!
W Missouri organizatorzy festynu zdjęli flagę z sali balowej. Symbol Dixie stała się kontrowersyjnym tematem także na amerykańskiej północy. W stanie Nowy Jork sprawa wypłynęła na co najmniej pięciu festynach. Reakcje zarządzających nimi oraz handlowców były rozmaite. Niekiedy zakazywano handlowania tym symbolem. Z drugiej strony w hrabstwie Delaware, zarządca tamtejszego festynu bez ogródek stwierdził, że im więcej flag się sprzedaje, tym lepiej.
Kontrowersje przyczyniają się do wzrostu popytu na przedmioty nawiązujące do tradycji konfederacji. Podczas jednego z festynów w stanie Nowy Jork jeden ze handlowców stwierdził, że sprzedaje ich nawet 60 dziennie. Tymczasem w ubiegłym roku podczas tego samego festynu nie znalazł na nie nawet jednego nabywcy.
Źródła: lancasteronline.com / nytimes.com
mjend