2 czerwca 2022

Flirt „obrońców praw człowieka” z Kremlem. Putin proponował wojskowe wsparcie katalońskiej secesji

(fot. Liz Castro, CC BY-SA 2.0 , via Wikimedia Commons)

10 tys. żołnierzy i 500 mld dolarów. Takie wsparcie według „Rzeczpospolitej” miał zaoferować w 2017 roku katalońskim secesjonistom wysłannik Władimira Putina Nikołaj Sadownikow.

Jak donosi serwis rp.pl, Carles Puigdemont, przywódca katalońskich secesjonistów, stojący na czele regionalnych władz w latach 2016 i 2017, utrzymywał kontakty z wysłannikiem Władimira Putina, Nikołajem Sadownikowem. „Udowadniają to zapisy z telefonu komórkowego Victora Tardellasa, bliskiego przyjaciela i podwładnego Puigdemonta”, pisze dziennik.

Właśnie Terradellas, odpowiedzialny za stosunki zagraniczne w autonomicznych władzach regionu, miał zorganizować spotkanie pomiędzy liderem secesjonistów z Sadownikowem, którego rp.pl określa mianem „szarej eminencji Kremla”.

Wesprzyj nas już teraz!

„Do rozmów doszło w siedzibie katalońskiego rządu regionalnego, gotyckiej Casa del Canonges. Relacje świadków spotkania, a także dane z telefonu komórkowego Terradellasa pokazują, że w jego trakcie Sadownikow złożył Katalończykom niezwykłą wprost ofertę. Rosja nie tylko była gotowa wysłać do obrony nowego państwa 10 tys. swoich żołnierzy (z hiszpańskiego MON dochodziły wtedy sygnały o możliwej interwencji wojskowej w Barcelonie), ale także przekazać niewiarygodną sumę 500 mld dol., a więc więcej, niż wynosił ówczesny budżet państwa rosyjskiego. Ukoronowaniem tej współpracy miałoby być spotkanie Puigdemonta z Putinem, osobiste lub przynajmniej zdalne”, pisze „Rzeczpospolita”. Lider katalońskich secesjonistów miał odrzucić ofertę, jednak brak dowodów mogących potwierdzić tę wersję wydarzeń.

Do wizyty Sadownikowa doszło na dzień przed ogłoszeniem przez Puigdemonta niepodległości autonomicznego regionu, na podstawie nielegalnie przeprowadzonego referendum. „Jak (…) dowodzą ustalenia międzynarodowego konsorcjum dziennikarzy pracujących dla Bellingcat, barcelońskiego dziennika El Periodico, włoskiego pisma Il Fatto Quotidiano i włoskiego portalu IRPI oraz specjalizującego się w wykrywaniu afer korupcyjnych stowarzyszenia OCCRP, rosyjską ofertę Puigdemont traktował bardzo poważnie”, czytamy na łamach „Rzeczypospolitej”.  

„Taki sojusz z ponurą kremlowską dyktaturą pozostaje w sprzeczności z lansowanym wówczas przez Puigdemonta wizerunkiem walczącego o demokrację i prawa człowieka ruchu, który jest prześladowany przez dyktatorów z Madrytu”, konkluduje rp.pl.

Źródła: rp.pl

FA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 556 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram