Papież Franciszek wyznał, że zdecydował o tym, by podczas obrzędów po jego śmierci jego ciało nie było wystawione na katafalku, lecz w trumnie; „z godnością, ale jak każdego chrześcijanina” – wyjaśnił w książkowym wywiadzie „Następca”. Potwierdził, że zostanie pochowany w rzymskiej bazylice Matki Bożej Większej.
W wywiadzie udzielonym hiszpańskiemu watykaniście Javierowi Martinez-Brocali, Franciszek podkreślił, że jego życzeniem jest to, by po jego śmierci odbyło się jedno czuwanie, a nie dwa i by nie organizowano osobnej ceremonii w chwili zamknięcia trumny.
Wspominając pogrzeb Benedykta XVI w styczniu 2023 roku papież zapowiedział: „To ostatnie czuwanie żałobne celebrowane w ten sposób, z ciałem papieża wystawionym poza trumną, na katafalku”.
Wesprzyj nas już teraz!
„Rozmawiałem z ceremoniarzem i wyeliminowaliśmy to i wiele innych rzeczy” – ujawnił Franciszek. Jego zdaniem obrzęd był „zbyt przeciążony”.
W rozmowie papież potwierdził, że wydał dyspozycje dotyczące pochówku w bazylice Matki Bożej Większej. Odwiedza ją przed każdym ważnym momentem swojego pontyfikatu, przed każdą zagraniczną podróżą i po jej zakończeniu, a także po powrotach ze szpitala. Modlił się tam często także zanim został papieżem.
Franciszek wyjaśnił, że za znajdującą się tam figurą Królowej Pokoju „jest pokój, w którym przechowywane są kandelabry”.
„To jest to miejsce” – dodał wskazując, gdzie dokładnie chce być pochowany. „Potwierdzili mi, że wszystko jest gotowe” – powiedział.
PAP / oprac. PR
Pontyfikat kryzysu. Co będzie z Kościołem po „Fiducia supplicans”?