Papież-król… Franciszek ogłosił, że jego władza doczesna nad Państwem Watykańskim ma swoje źródło w urzędzie Piotrowym, misji, którą Jezus Chrystus powierzył pierwszemu z Apostołów. To zupełna nowość w historii papiestwa, pisze włoski watykanista Sandro Magister.
13 maja papież Franciszek opublikował nową ustawę zasadniczą Państwa Watykańskiego (legge fondamentale dello Stato della Città del Vaticano); jest określana potocznie mianem konstytucji Watykanu. Tego samego dnia Franciszek spotkał się z prezydentem Ukrainy Wołodymirem Zełeńskim, dlatego publikacja przeszła bez większego echa. Tymczasem – jak pisze na łamach swojego bloga ceniony watykanista Sandro Magister – dokument już w pierwszych linijkach wskazuje na bezprecedensowy punkt zwrotny w historii papiestwa.
Magister podkreśla, że zmianę przynosi bynajmniej nie pierwszy artykuł, który wskazuje, że Summus Pontifex, suweren Państwa Watykańskiego, ma pełnię władzy rządzenia, która obejmuje legislatywę, egzekutywę i judykaturę. Nie; zmiana zapisana została w preambule konstytucji. Preambuła zaczyna się od słów: „Wezwany do wykonywania na mocy munus petrinum suwerennej władzy nad Państwem Watykańskim…” (Chiamato ad esercitare in forza del munus petrino poteri sovrani anche sullo Stato della Città del Vaticano…).
Wesprzyj nas już teraz!
To właśnie w odwołaniu do munus petrinum leży bezprecedensowa nowość, uważa Sandro Magister. Munus petrinum oznacza urząd Piotrowy, jest ściśle religijny. Papież Franciszek wywodzi tymczasem swoją doczesną władzę nad Państwem Watykańskim z urzędu religijnego, jakim jest bycie następcą św. Piotra Apostoła.
„W doktrynie Kościoła katolickiego munus petrinum, którym Jezus obarczył pierwszego z Apostołów, nie ma nic wspólnego z doczesną władzą. Potwierdza to historia. Od swojego początku przez wszystkie stulecia papiestwo nie miało swojego własnego państwa. Po upadku Państwa Kościelnego w 1870 roku nie miało w ogóle żadnego terytorium” – pisze. W okresie pomiędzy rokiem 1870 a 1929 kiedy Państwo Kościelne już nie istniało, a nie było jeszcze Państwa Watykańskiego, podmiotem prawa międzynarodowego i dzierżycielem suwerenności była Stolica Apostolska. To ona otwierała nuncjatury, podpisywała konkordaty etc. „Zawsze zachowywano najwyższą ostrożność, aby uniknąć poddania się teokratycznym doktrynom fuzji między tronem a ołtarzem. Ani w traktacie z 1929 roku, ani w innych wcześniejszych lub późniejszych dokumentach na przestrzeni wieków nie odnotowano niczego podobnego przed tegorocznym brzemiennym w skutki 7 czerwca, dniem, w którym wejdzie w życie nowa ustawa zasadnicza Państwa Watykańskiego” – napisał Sandro Magister.
Jeszcze w encyklice Ubi nos z 1871 roku papież Pius IX pisał, że rządy świeckie w Stolicy Apostolskiej zostały dane biskupowi Rzymu za szczególnym zrządzeniem Opatrzności. To ogromna różnica, wskazuje watykanista: szczególne zrządzenie Opatrzności albo sam munus petrinum jako źródło władzy papieża in res temporales, w rzeczach doczesnych.
Sandro Magister wskazał, powołując się na esej kardynała Luigiego Lambruschiniego, że munus petrinum nie może być związane ze sprawowaniem doczesnej władzy – gdyby tak było, to Jezus popełniłby błąd, bo w pierwszych wiekach Kościoła następcy św. Piotra nie byli przecież doczesnymi suwerenami. Stąd powiązanie boskiego pochodzenia Stolicy św. Piotra, munus petrinum, z władzą doczesną jest nie do utrzymania.
Źródło: http://magister.blogautore.espresso.repubblica.it
Pach