W rozmowie z wpływowym portalem przedstawiciel francuskiego rządu zapewniał, że władze Republiki będą zabiegać o uszczelnienie granic na forum unijnym. Istnieje silne zapotrzebowanie na kontrolę napływu cudzoziemców, wyjaśniał sekretarz stanu w ministerstwie spraw zagranicznych.
Sekretarz stanu ds. europejskich w MSZ Francji Benjamin Haddad powiedział portalowi Politico, że kadencja nowej Komisji Europejskiej jest okazją, by „zacząć rozważania o następnym kroku” w działaniach UE na rzecz zaostrzenia zasad dotyczących imigracji.
– Wszędzie, we wszystkich naszych krajach, poza podziałem między lewicą i prawicą istnieje silne zapotrzebowanie ze strony obywateli, by imigracja znalazła się pod kontrolą. Nie chodzi o zamykanie naszych granic. Chodzi o wybranie kryteriów pozostawania na naszym terytorium i możliwość wydalania tych, którzy nie powinni tam pozostawać –mówił Haddad.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak zastrzegło Politico, nowo powołany wiceminister, dotąd ekspert think tanku Atlantic Council w Waszyngtonie, nie wyjaśnił, jakich dokładnie zmian Paryż będzie się domagał. Podkreślił jednak, że chodzi o to, by „nie było tabu”, i jako możliwe kierunki działania wymienił: politykę wizową, pomoc zagraniczną i „bardziej ambitną” współpracę z krajami Afryki Północnej.
Polityk zaznaczył też, że istnieje potrzeba jedności wśród państw UE i pomagania krajom członkowskich położonym na granicach zewnętrznych Wspólnoty, takim jak Włochy czy Grecja. – Jesteśmy odpowiedzialni za to, by działać razem – zauważał.
Haddad przekonywał, że chociaż UE powinna skupić się na wdrażaniu działań przewidzianych w unijnym pakcie migracyjnym, to nie może ignorować krajów opowiadających się za ostrzejszymi działaniami. Wymienił wśród nich Francję.
Rozmówca amerykańskiego medium zasiada w niedawno powołanym rządzie Francji złożonym z przedstawicieli partii centrowych i prawicy. Poparcie rządu w parlamencie zależy zaś od objętego „kordonem sanitarnym” Zjednoczenia Narodowego (dawnego Frontu Narodowego Marine Le Pen), głoszącego hasła antyimigracyjne. Na czele MSW stoi polityk uważany za konserwatywnego- Bruno Retailleau. Wcześniej Retailleau popierał ostrzejsze zapisy we francuskiej ustawie o imigracji i jego nominacja oceniana była jako zapowiedź możliwych zmian w tej sferze.
(PAP)/oprac. FA
80 proc. Francuzów nie chce już większej liczby migrantów. Dobrnęli do krawędzi?