18 października 2019

Francja: katedra Notre Dame nie zostanie odbudowana w ciągu pięciu lat

(Pożar katedry Notre Dame w Paryżu, fot. Arina Lebedeva/TASS / FORUM)

Sześć miesięcy po pożarze, który nawiedził Notre-Dame w Paryżu wiadomo, że odbudowa katedry nie skończy się za pięć lat, jak przepowiadał prezydent Emmanuel Macron. Po opóźnieniach spowodowanych zanieczyszczeniem ołowiem, władze nie mają w kalendarzu konkretnej daty oddania do użytku świątyni.

 

Według ministra kultury Francka Riestera, który sporządził sprawozdanie z postępu prac, „odbudowa Notre Dame w ciągu  pięciu lat nie jest już celem władz, ale „ambicją”, bo wydłużyła się  lista problemów, a wśród nich przede wszystkim pojawiło się ryzyko zanieczyszczenia ołowiem”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Latem alarmujące wyniki badań sanitarnych sprawiły, że państwo nałożyło surowe środki ochrony na firmy pracujące na terenie katedry. – To znacznie spowolniło, a nawet sparaliżowało odbudowę sprawiając, że musowo odejść od pierwotnego planu jej pięcioletniej rekonstrukcji – powiedział ks. Benoist de Sinety, wikariusz generalny archidiecezji paryskiej, który będzie reprezentował Kościół katolicki w przyszłej instytucji publicznej odpowiedzialnej za kierowanie odbudową świątyni.

 

Kontrowersje wokół ołowiu rozpoczęły się 4 lipca, kiedy portal Mediapart ujawnił jego obecność wewnątrz i wokół katedry, od 400 do 700 razy większą od dopuszczalnych norm. Również Regionalna Agencja Zdrowia poinformowała 18 lipca o obecności „bardzo wysokiego” poziom ołowiu, co doprowadziło do natychmiastowego rozpoczęcia jego usuwania i ostrych środków ochronnych dla pracowników. Wydaje się, że są one zbyt rygorystyczne. Tak twierdzą szefowie firm pracujących przy katedrze i diecezja paryska. Jeden z kierowników budowy skarżył się na antenie radia Europel, mówiąc, że „co tydzień wymyśla się jakąś nową zasadę”.

 

„Co dwie godziny, robotnicy muszą przerywać prace na 45 minut – mówi ks. Benoist de Sinety. Natomiast Rektor katedry ks. Patrick Chauvet wskazuje, że „jest dużo biurokracji, a każde wejście i wyjście ludzi z placu budowy, musi być poprzedzone prysznicem, to wszystko trwa zbyt długo. Stracono dużo czasu na obecnym etapie zabezpieczania budowli” – ubolewa duchowny.

 

Prefekt Paryża, Michel Cadot broni jednak tych środków bezpieczeństwa, twierdząc, że nie sparaliżowały one prac przy katedrze. „Istnieją zasady, które są tu przywoływane i być może czuwający nad ich stosowaniem postrzegani są jak inkwizytorzy kontroli, ale oni wykonują swoją pracę i czynią to ogólnie dobrze”, dodał: „Gdybyśmy mieli wypadek, nie moglibyśmy sobie tego odżałować”.

 

„Oczywiście musimy szanować prawo pracy, ale istnieją również czynniki ludzkie, takie jak morale pracowników, którzy uważają, że nie mogą nie mieć prawa do wykonywania części swojej pracy”, odpowiada ks. Benoist de Sinety.

 

Duchowni są szczególnie zaniepokojeni demontażem rusztowania – tego, które otaczało iglicę w czasie pożaru – który przez sześć miesięcy nie posunął się do przodu. „Nie możemy iść za szybko, by nie popełnić błędu, ale nie możemy się spóźniać, jeśli chcemy, aby katedra wciąż stała” – podkreśla ks. Patrick Chauvet.

 

Rektor wskazuje, że rusztowanie znajduje się w niepewnej równowadze i że jego upadek może doprowadzić do częściowego zawalenia się trzech sklepień katedry. „Gdy tylko dochodzi do silnego podmuchu wiatru, wywołuje to u wszystkich stres” – mówi. Gdyby doszło do takiej tragedii, nie można by było mówić o żadnym planowanym terminie odbudowy świątyni – alarmuje ks. Chauvet.

 

Minister kultury Franck Riester próbował odpowiedzieć na te zarzuty, ogłaszając, że demontaż rusztowań ma się rozpocząć w listopadzie i potrwać do marca lub kwietnia przyszłego roku. Według pierwszych prognoz, faza zabezpieczenia katedry powinna zakończyć się w 2020 r.

 

Rekonstrukcja Notre Dame nie rozpocznie się przed latem 2020, ale architekt katedry, Philippe Villeneuve twierdzi, że „gdyby odbudowano ją taką jaka była przed pożarem, to pięć lat by wystarczyło na ukończenie prac”. – Problem w tym, że Emmanuel Macron powiedział, iż życzyłby „znaku współczesnego jeżeli chodzi o iglicę katedry, co nie jest ideą jej odbudowy w dawnym stylu – kontynuował w radiu RTL, Villeneuve.

 

Franck Riester twierdzi, że „wszystkie opcje są możliwe”. Pod koniec listopada ma być  powołana specjalna komisja, kierowana przez generała Jean-Louisa Georgelina, która rozstrzygnie o wyborze projektu odbudowy katedry. Istnieją już pomysły częściowego jej otwarcia dla wiernych i turystów przed zakończeniem robót. – Można sobie wyobrazić otwarcie drzwi katedry w 2024 r., nawet gdyby nie położono ostatniego kamienia budowy – przekonuje ks. Benoist de Sinety. Również architekt Philippe Villeneuve chciałby „szybkiego otwarcia katedry mimo  prowadzonych prac, bo nie przeszkodzi to w wykonywaniu robót na rusztowaniach czy w kładzeniu dachu” – deklaruje.

 

Na razie nie wiemy w jakim stanie znajduje się sklepienie, ale jest pomysł otwarcia trzech lub czterech naw dla wiernych i turystów,  gdy zostanie zakończona faza zabezpieczenia świątyni – wyznaje ks. Gilles Drouin, który z ramienia diecezji ma zająć się urządzeniem i zagospodarowaniem odnowionej katedry. Jedno przynajmniej jest pewne: pieniędzy na jej odbudowę nie zabraknie. Sześć miesięcy po pożarze zebrano już 922 mln euro. Zdaniem Francka Riestera, „nie wiadomo czy tych pieniędzy wystarczy, ale państwo bierze za wszystko odpowiedzialność i wywiąże się ze swoich zobowiązań”.

 

Franciszek L. Ćwik

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram