15 lipca 2022

Francja na drodze „postępu”. „Bezpłciowi” podatnicy i spór ministrów w temacie homofobii

(Fot. Pixabay)

W imię „ewolucji tożsamości płciowej” administracja podatkowa wyrzekła się używania terminów „Monsieur” i „Madame”. W notatce rozesłanej 6 lipca do swoich pracowników, Dyrekcja Generalna Finansów Publicznych (DGIP) zachęca ich do zaprzestania używania terminów określających konkretną płeć. Ma być „inkluzywnie”, więc urząd podatkowy nie rozróżnia już kobiet i mężczyzn.

Treść notatki ujawnił dziennik „Le Figaro”. Dyrekcja Generalna Finansów Publicznych (DGFIP) zwraca uwagę na potrzebę „ograniczenia dyskryminacji przez modyfikację słownictwa używanego w oficjalnych pismach”. Zamiast zwrotu „Szanowna Pani,” czy „Szanowny Panie”, będzie zwykłe  „Bonjour”. „Reforma” będzie dotyczyć nagłówka listów do podatników, a także formy adresu na kopertach.

Decyzję uzasadniono uwzględnieniem „obecnego kontekstu instytucjonalnego i społecznego celem lepszego uwzględniania zmian dotyczących tożsamości płciowych”. Sprecyzowano jeszcze, że te nowe zasady są zastosowaniem ustawy Taubiry z 2014 r., zezwalającej na małżeństwa osób tej samej płci i wynikających stąd konsekwencji.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak zauważa Le Figaro, przywoływana ustawa nic jednak nie wspomina o pojęciu tożsamości płciowej. W czasach kiedy Christiane Taubira była ministrem sprawiedliwości, rzeczywiście organizowała dla np. wymiaru sprawiedliwości szkolenia w zakresie rozważań o tożsamości płciowej, ale nie wiadomo dlaczego jej genderowe pomysły są aplikowane teraz w urzędach podatkowych? I na koniec rzecz najśmieszniejsza. Wewnętrzne pismo, które ujawnił dziennik „Le Figaro”, jest zaadresowane do… „Pań i Panów Delegatów Dyrektora Generalnego” oraz „Pań i Panów, Dyrektorów Regionalnych i Departamentów…”, itd.

Na marginesie warto wspomnieć, że taka „schizofrenia” pojawiła się i w samym rządzie. Minister ds. spójności terytorialnej Caroline Cayeux, chociaż oświadczyła, że ma wielu przyjaciół homoseksualistów, to jest krytyczna wobec „małżeństw dla wszystkich”, czyli zrównywania homo-małżeństw z normalnymi związkami. No i podpadła. Znany aktywista LGBT, obecnie minister transportu, Clément Beaune ocenił jej poglądy w TV LCI jako „niezwykle bolesne” i oświadczył – „jestem jednym z »tych ludzi«”.

Caroline Cayeux została najpierw oskarżona o „LGBTQ-fobię” w periodyku dla homoseksualistów „Têtu”. Beaune dorzucił, że linią polityczną prezydenta, premiera i rządu jest obrona idei „małżeństwa dla wszystkich”, wspierania sztucznej prokreacji „dla wszystkich” i walka z „nawracaniem” gejów (terapie konwersyjne).

Caroline Cayeux, jeszcze jako mer miasta Beauvais, kilka lat temu, była przeciw homo-ślubom i adopcjom przez takie pary dzieci. Mówiła nawet o „reformie kaprysu i projekcie sprzecznym z naturą”. Pytana o te oświadczenia sprzed 9 lat, powiedziała niedawno, że „trzyma się swoich słów, ale zawsze mówiła, że gdyby prawo zostało uchwalone, to będzie je stosowała”. Dodała: „wśród tych wszystkich ludzi mam wielu przyjaciół, ale szczerze mówiąc, jest to zły kierunek”. To wyznanie wystarczyło, by awansować na „homofoba”. Pani minister rzecz jasna, przeprosiła za swoje tezy… W tweecie napisała: „głęboko ich żałuję, były z natury nieodpowiednie”.
W Têtu pod petycją o jej dymisję podpisało się już około pięćdziesięciu posłów lewicy. Kilka stowarzyszeń ogłosiło 13 lipca, złożenie skargi na nowego ministra do spraw lokalnych. Skarga trafiła do prokuratury w Paryżu, a podpisały się pod nią stowarzyszenia Foam, STOP Homofobii, LGBT Sports, LGBT Education, LGBT Familys i Adheos. Zarzuca się minister popełnienie przestępstwa „publicznej zniewagi grupy osób ze względu na ich orientację seksualną przez osobę sprawującą władzę publiczną”. Autocenzura, łamanie sumień, składanie samokrytyki, a wkrótce zapewne i pokazowe procesy. Francja pokazuje do czego doprowadza otwarcie się państwa na ideologię LGBT-izmu i brak jakichkolwiek hamulców.

Bogdan Dobosz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(3)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 260 509 zł cel: 300 000 zł
87%
wybierz kwotę:
Wspieram