Po odbudowie katedry Notre-Dame w Paryżu, przyszedł czas na gotycką bazylikę św. Dionizego w podparyskim Saint-Denis, tradycyjnym miejscu pochówku królów Francji. Minister kultury Rachida Dati symbolicznie wmurowała dziś kamień węgielny pod odbudowę jej iglicy, zdemontowanej w 1846 roku w wyniku pożaru, wywołanego przez uderzenie pioruna dziewięć lat wcześniej i osłabionej nieudanymi próbami naprawy. Czy obiekt zostanie odrestaurowany bez zbędnych „innowacji”.
Diecezja Saint-Denis cieszy się z tej inicjatywy, która ożywi jedną z najbardziej emblematycznych budowli w historii Francji. „Przeżyjemy na modlitwie ten dzień wmurowania kamienia węgielnego” – oświadczył miejscowy biskup Étienne Guillet. Rano w kościele Saint-Denys de l’Estrée odprawił on Mszę św. w intencji wszystkich pracowników zaangażowanych w odbudowę. Przed południem na dachu świątyni odbyła się oficjalna ceremonia z udziałem minister Dati. Na popołudnie zaplanowano jeszcze nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a na wieczór – modlitwę za wstawiennictwem św. Dionizego i Kompletę w katedralnym chórze.
Aby sfinansować odbudowę iglicy, stowarzyszenie Suivez la Flèche odwołało się do mecenatu. Każdy kto wpłaci co najmniej 15 euro – koszt jednego kamienia – otrzyma w zamian jego cyfrowego „bliźniaka”. Gdy ofiarodawca da 400 euro lub więcej, jego nazwisko zostanie wykute na kamieniu.
Rekonstrukcję iglicy planowano już od razu po jej demontażu w połowie XIX wieku, jednak ostatecznie do tego nie doszło. Obecnie zostanie ona odbudowana w identycznej formie, jak przed pożarem sprzed niemal 180 laty, a to dzięki zachowanym dawnym rysunkom ją przedstawiającym.
Niedawnej odbudowie katedry Notre Dame we Francji towarzyszyły postulaty szokujących zmian w wystroju świątyni. Ostatecznie m.in niezbyt estetyczny ołtarz umieszczony po odnowieniu świątyni w jej prezbiterium wzbudził niesmak odbiorców. Czy w wypadku nekropoli monarchów odbędzie się bez szkodliwej inwencji „artystycznej”?
KAI/oprac. FA