Dżihadyści z samozwańczego Państwa Islamskiego zapowiedzieli kolejne ataki na Francję, jeśli Paryż nie zaprzestanie walki z Kalifatem. Mimo takich gróźb władze Francji kontynuują bombardowanie pozycji terrorystów w Syrii i Iraku. W niedzielę 20 bomb spadło na Rakkę w północnej Syrii, uznawanej za stalicę Państwa Islamskiego.
Niedzielny nalot na pozycje islamistów w Rakce był największą tego typu operacją w ostatnim czasie. Wieczorem na miasto spadło 20 bomb.
Wesprzyj nas już teraz!
Francuskie ministerstwo obrony poinformowało, że zniszczono islamistyczne centrum dowództwa, centrum rekrutacji, skład broni i obóz szkoleniowy. Nalotu dokonano we współpracy z siłami Stanów Zjednoczonych.
Francuzi walczą z ISIS mimo gróźb dżihadystów, że „nie będą mogli spać spokojnie” dopóki pozycje terrorystów będą bombardowane. Manuel Valls, premier Francji zapowiedział kontynuowanie nalotów powietrznych na Kalifat.
Źródło: gazetawroclawska.pl
MWł