Francuskim regionem Owernii-Rodanu- Alp rządzą centroprawicowi Republikanie. Na czele rady regionu stoi znany polityk tej partii Laurent Wauquiez. Ostatnio zrobiło się o nim głośno z powodu cięć budżetowych dla homostowarzyszeń i… bożonarodzeniowej szopki.
Rada Regionu obcięła kilka dotacji dla „kinematografii LGTB”. Okazuje się, że tylko w tym regionie odbywa się co roku kilka „festiwali kina gejowskiego”. Dotacje obcięto dla tego typu pokazów w Saint Etienne – organizatorzy żalą, że muszą skrócić obecnie swój „festiwal” do jednego dnia – i w Lyonie („Ecran Mixtes”). O swoje losy obawiają się organizatorzy podobnego przeglądu „kina LGTB” w Grenoble, bo decyzja co do współfinansowania przez radę regionu ma zapaść później.
Wesprzyj nas już teraz!
Wauquiez stał się jednym z głównych wrogów francuskiego homolobby. Jego karykatura trafiła już na czoło równościowej parady w Lyonie (zresztą w szacownym towarzystwie ks. kard. Philippe’a Barbarina), petycje przeciw szefowi regionu podpisywały już m.in. takie organizacje jak SOS Rasizm, proaborcyjny Planing Familial, współpracujące z Partią Socjalistyczną stowarzyszenie Homoseksualizm i Socjalizm, czy Forum Gejów i Lesbijek.
Wycofanie kilku dotacji, zresztą na niezbyt porażającą sumę 12 tys. euro, spowodowało oskarżenia od „zaniechania walki z dyskryminacją seksualną”, po „katolicki integryzm”.
Laurent Wauquiez podpadł lewakom także wystawieniem szopki w holu siedziby rady regionu w Lyonie. Szopka, która stanęła 14 grudnia, jest prawdziwym dziełem artystycznym miejscowego rzemiosła. Na 14 m2 skonstruowano makietę miasteczka prowansalskiego, w którym mieści się żłóbek. Wauqiez, przewidując ataki, z góry oświadczył, że szopka „nawiązuje do tradycji i lokalnej kultury”. Lewicowe stowarzyszenia oskarżyły jednak polityka Republikanów o łamanie zasad laickości państwa i zapowiedziały wszczęcie kroków prawnych.
Po ubiegłorocznych, sprzecznych zresztą decyzjach sądów administracyjnych w sprawie wystawiania szopek w lokalach administracji samorządowej, rada państwa przyjęła wykładnię dopuszczalności tego typu „czasowych” wystaw, które jednak muszą się mieścić w kanonie tradycyjnej kultury, ale bez spełniania i podkreślania funkcji religijnej. Pozostawia to nadal sądom pewną dowolność orzekania, zależnie od przyjętych kanonów estetyki oraz pojmowania kultury i wymiaru religijnego szopek. Partia Lewicowych Radykałów (PRG) uznała szopkę za „kaprys” centroprawicowego szefa regionu, za „prowokację” i atak na pryncypia laicyzmu. Sprawa ma trafić do sądu, ale póki co, szopkę w Lyonie jeszcze można oglądać.
Bogdan Dobosz