Tekst o zapisaniu „prawa” do zabijania dzieci poczętych w Konstytucji Republiki został odrzucony w pierwszym czytaniu w Senacie. „Przeciw” było 172 senatorów centroprawicy, zaś „za” – 139 lewicy i obozu prezydenckiego.
W środę 19 października Senat debatował nad włączeniem zapisu o „prawie do medycznego przerywania ciąży” (tzw. IVG) do Konstytucji. Debata pomiędzy centroprawicową większością a resztą senatorów była dość gorąca. Wspierana przez „macronistów” i lewicę propozycja ostatecznie została odrzucona. Warto jednak dodać, że decydującym argumentem nie była jednak obrona życia, ale twierdzenie, że aborcja jest dostatecznie we Francji chroniona i zmiany konstytucji nie są potrzebne, a całą dyskusja jest przenoszeniem do Francji „problemów z USA”.
Senator-sprawozdawca z grypy Republikanów Agnès Canayer mówiła, że „prawa do aborcji są dziś we Francji w pełni chronione” i jej zdaniem nie należy dokonywać porównań z sytuacją w Stanach Zjednoczonych.
Wesprzyj nas już teraz!
Podobnie wypowiadał się centrysta Loïc Hervé, który zapewniał, że „ryzyko polityczne zmian IVG we Francji w 2022 roku nie istnieje”.
Bezpośrednio za „ochroną życia” wypowiadały się tylko jednostki. W dodatku dwóch senatorów z Partii Republikanie poparło projekt włączenia tematu aborcji do Konstytucji, a sześciu wstrzymało się od głosu. Wśród centrystów aż 15 zagłosowało „za”.
Zwolennicy takiej poprawki twierdzili, że chcą lepszego zabezpieczenia „praw kobiet”, bo w przyszłości może uzyskać wpływy nad Sekwaną broniąca życia prawica.
Senator Zielonych (EELV) Mélanie Vogel, zaraz po głosowaniu mówiła, że odrzucono ideę, którą popierać ma „81 proc. francuskich kobiet i mężczyzn”. Dodała, że „ta bitwa jeszcze się nie skończyła, to dopiero początek”. Niestety, ma sporo racji, bo w izbie niższej, gdzie też forsuje się podobny projekt, lewica (koalicja Nupes) i „Odrodzenie” Macrona mają jednak większość.
Do Zgromadzenia Narodowego mają trafić dwie inne propozycje zmian konstytucyjnych. Poprawki popiera także minister sprawiedliwości Eric Dupond-Moretti, który uważa, że włączenie do Konstytucji „prawa do aborcji miałoby siłę symbolu”.
BD