W „orwellowskim” stylu francuska instytucja nadzorująca działanie mediów ukarała dużego nadawcę za wyemitowanie opinii uczestnika debaty o morderczym charakterze aborcji. Teraz stacja CNEWS ma zapłacić grzywnę… Wszystko dlatego, że ktoś odważył się powiedzieć na jej antenie oczywistą prawdę o dzieciobójstwie.
Arcom, francuski organ nadzoru komunikacji audiowizualnej i cyfrowej, ukarał cieszącą się popularnością telewizję CNEWS za opublikowany w lutym tego roku materiał. W czasie transmitowanego przez stację programu poświęconego sprawom wiary i duchowości jeden z uczestników wskazał trzeźwo, że morderstwo nienarodzonego w łonie matki to dziś najczęstsza przyczyna zgonu na świecie. Ta rozsądna wypowiedź nie spotkała się z krytyka innych uczestników dyskusji.
Właśnie z tego powodu organ nadzoru mediów postanowił zainterweniować. W kuriozalnym uzasadnieniu instytucja przekonywała, że „aborcja nie może być przedstawiona jako morderstwo”. Wobec faktu, że inni uczestnicy dyskusji nie sprzeciwili się „tej oczywistej nieścisłości”, Arcom postanowił ukarać nadawcę programu „En quete d’Esprit” karą 100 tysięcy euro grzywny.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślił portal kath.net, CNEWS to spory serwis informacyjny, jeden z najchętniej oglądanych we Francji. Swoją popularność zawdzięcza częściowo bardziej „prawicowej” linii redakcyjnej, z którą utożsamiany jest serwis. Na jego antenie usłyszeć można fakty, które „główny nurt” najchętniej zamiótłby pod dywan. Jak ten o śmiercionośnym żniwie, jaki zbiera aborcja.
Źródła: kath.net, ouest-france.fr, cnews.fr
FA
Cenzura ma się coraz lepiej. Francuski przykład zabijania wolności słowa
