Francuski episkopat wyszedł z osobliwą propozycją, aby każdy ksiądz nosił przy sobie specjalną legitymację z kodem QR, po zeskanowaniu którego każdy będzie mógł przekonać się, że dany duchowny nie dopuścił się nadużyć seksualnych.
Po opublikowaniu dwa lata temu głośnego raportu o nadużyciach seksualnych wśród duchowieństwa francuskiego powstają coraz to nowe pomysły na zwiększenie przejrzystości, łącznie z łamaniem tajemnicy spowiedzi, o czym mówiono swego czasu w kręgach rządowych.
Tym razem z podobną koncepcją wychodzi sam episkopat. W myśl ogłoszonej koncepcji każdy ksiądz miałby nosić ze sobą legitymację stwierdzającą upoważnienie przez władze duchowne do sprawowania sakramentów, a przy okazji odnoszącą się do wspomnianej kwesti nadużyć seksualnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Okazania legitymacji będzie można żądać np. przed odprawieniem przez duchownego Mszy Świętej w innym miejscu. „Można żądać od celebransa we Francji lub za granicą, w sanktuariach lub parafiach, lub podczas ważnych wydarzeń, takich jak Światowe Dni Młodzieży, przedstawienia dowodu, że kapłan jest w pełni upoważniony do udzielania sakramentów i nie podlega żadnym ograniczeniom utrudniającym jego sakramentalną władzę” – poinformował episkopat w oświadczeniu zapowiadającym nowy system. Ma to przeciwdziałać nie tylko podszywanie się pod księży, ale także „zintensyfikować walkę z przemocą seksualną w Kościele”.
Pomysł ten został został skrytykowany przez niektóre grupy ofiar wykorzystywania seksualnego jako niepoważny.
– To dość osobliwy środek, który moim zdaniem jest jednym z trzech najgłupszych pomysłów Kościoła katolickiego – stwierdził François Devaux, były przewodniczący kościelnej grupy reprezentującej ofiary nadużyć La Parole Libérée (Słowo wyzwolone).
– Jeżeli musimy skanować kody QR członków duchownych, aby uspokoić katolików, oznacza to, że Kościół osiągnął nowe dno. To nic innego jak chwyt reklamowy i pokazuje, w jakim stopniu zostało złamane zaufanie między wiernymi a ich hierarchią – dodał. Ocenił ponadto, iż „ta nowa nieudolność jest oznaką bezczynności Kościoła”.
Źródło: catholicherald.co.uk
FO