Francuska komisja etyczna odradza pospiech w sprawie szczepienia nastolatków – donosi Life Site News. Tydzień po tym, jak rząd w Paryżu ogłosił, że młodzież w wieku od 12 do 18 lat będzie mogła przyjmować już od 15 czerwca eksperymentalne szczepionki przeciw Covid-19, Narodowa Rada Doradcza ds. Etyki (CCNE) opublikowała list, wyrażając ubolewanie z powodu pospiesznej decyzji.
Autorzy 19-stronicowego listu podkreślili, że faza III testowania szczepionek eksperymentalnych jest niekompletna, zwłaszcza w odniesieniu do nastolatków. Rada zwróciła uwagę, że nie wystarczy zgoda rodziców na podanie szczepionki, ale młodym ludziom powinno się również przedstawić informacje o korzyściach i zagrożeniach szczepień w formie dostosowanej do ich zdolności percepcji.
Etycy ostrzegli, że ograniczenia sanitarne i strach przed dalszymi blokadami mogą „zmusić” młodych do zaakceptowania szczepień.
Wesprzyj nas już teraz!
Co ciekawe, prezes CCNE Jean-François Delfraissy, który został ponownie powołany na to stanowisko w kwietniu ubiegłego roku, obecnie jest szefem tak zwanej „Rady Naukowej”, doradzającej rządowi w sprawie reakcji na koronawrisua SARS-CoV-2. Mężczyzna postanowił zastrzec swoje stanowisko w tej konkretnej kwestii w Radzie Doradczej ds. Etyki ze względu na swoją rolę w rządzie. Jean-François Delfraissy de facto kieruje Radą, formalnie sprzeciwiając się jej stanowisku.
Autorzy listu zwrócili uwagę, że istnieją dwa rodzaje korzyści płynących ze szczepionek: osobista korzyść biorcy i zbiorowa korzyść (ochrona populacji). Jednak na zbiorową korzyść można powołać się, gdy szczepienia chronią większą populację przed poważnymi chorobami, o ile istnieje ugruntowana wiedza medyczna na ten temat. „Możemy zgodzić się, że tak nie jest w przypadku Covid-19, w przypadku którego codziennie odkrywane są nowe cechy” – dodano.
Etycy zaznaczają, że jeśli „odporność zbiorową” można osiągnąć tylko wtedy, gdy 80 do 85 procent populacji otrzyma szczepionkę eksperymentalną (nie istnieją żadne jasne badania dotyczące tej proporcji), to fakt, że tylko 78 procent populacji ma ponad 18 lat – a według ostatnich badań około 20 procent dorosłych powiedziało, że nie zamierza się zaszczepić – oznacza, iż uzasadnienie dla szczepień nie jest wystarczające.
Rada zauważyła także, że „naturalna odporność” powstała po infekcji jest czynnikiem sprzyjającym odporności zbiorowej. W grupie 20-49 lat seropozytywność po zakażeniu naturalnym jest wyższa niż w grupach starszych, sięgając ponad 30 proc. zamiast 22,7 proc. w całej populacji i ten wyższy wskaźnik prawdopodobnie dotyczy również młodzieży.
CCNE mówi nawet o „ochronie krzyżowej” przed innymi sezonowymi koronawirusami. Bardzo niewiele młodych ludzi umiera na Covid-19, chociaż ryzyko istnieje tylko u dzieci powyżej 10 roku życia, jeśli występuje u nich co najmniej jedna poważna choroba podstawowa. Stwierdzono, że szczepienia przeciwko koronawirusowi dla nastolatków wiążą się z „bardzo ograniczoną” korzyścią osobistą.
CCNE opisuje liczne negatywne skutki ograniczeń wprowadzonych w związku z Covid-19, które dotknęły młodych ludzi. Są to m.in. skutki psychologiczne np. lęk, myśli samobójcze, depresja i zaburzenia snu. Także noszenie masek i dystansowanie „nie są naturalne dla dzieci i nastolatków.”
„Niekorzystne reperkusje dla populacji pediatrycznej wszystkich wprowadzonych środków muszą wywołać refleksję na temat zachowania globalnego zdrowia, które nie może ograniczać się do imperatywu niezakażania, zwłaszcza że ta konkretna populacja stanowi rezerwę energii, zaangażowania i inicjatywy dla wspólnej przyszłości” – napisano. Powątpiewano w sens prowadzenia „polityki prewencji.”
Dodano, ze podczas gdy badania III i IV fazy „szczepionek” korzystają z informacji zwrotnych związanych z „milionami” szczepień, nadzór nad bezpieczeństwem farmakoterapii nie osiągnął tego samego rodzaju precyzji w przypadku dzieci. Reakcje poszczepienne mogą być inne u noworodków, dzieci, młodzieży i dorosłych. Trudno też będzie ocenić skuteczność szczepionki w zapobieganiu ciężkim postaciom Covid-19 w populacji nastolatków.
„Dotychczasowe doświadczenia nie pozwalają na zapewnienie pełnego bezpieczeństwa tych nowych szczepionek u młodzieży (…), a w przypadku dzieci brak jest danych, chociaż można zauważyć, że w USA zaszczepiono kilkadziesiąt milionów młodych ludzi” – zauważają etycy, dodając, że zaczynają wychodzić na światło dzienne przypadki poszczepiennego zapalenia mięśnia sercowego u nastolatków.
Następnie stwierdzono, że „otwarcie szkół (…) zapewnia niektórym równy dostęp do edukacji i zbilansowaną dietę, a także pozwala na tworzenie więzi społecznych, które są niezbędne dla rozwoju jednostki, zwłaszcza dla nastolatków. Argumenty te mogą przemawiać za uruchomieniem szczepień dla dzieci w wieku od 12 do 18 lat. Gdyby jednak przedstawiono im szczepienia jako jedyną szansę na powrót do normalnego życia, ta skuteczna presja wywołałaby pytanie o ważność ich zgody”.
Zauważono, że „presja ze strony społeczeństwa może pośrednio zmusić młodzież do poddania się szczepieniu”, mimo że nie przyniesie im ono żadnych szczególnych korzyści. Odmowa wstrzyknięcia preparatu może prowadzić zaś do „stygmatyzacji” nastolatków.
„Społeczeństwo, które pozostawia swoją młodzież w sytuacji długotrwałego cierpienia, jest społeczeństwem ryzykującym zniszczenie swojej energii, nadziei i przyszłości. W świetle tego szczególnego kontekstu, pojawia się jedno z etycznych pytań o zasadność rozszerzenia szczepień na nieletnich” – dodano.
„Młodzież, podobnie jak cała populacja, jest zagrożona ponownym zamknięciem, nawet jeśli zostanie zaszczepiona. Ta informacja musi zostać przekazana młodym ludziom, którzy zdecydują się na szczepienie. Stanowi ona sedno procesu uzyskiwania ich zgody. Ryzyko tutaj jest znaczne: jeśli nastolatki wybierają się na szczepienia z pewnością, że pozwolą im one wrócić do normalnego życia, a ta motywacja zakończy się w rzeczywistości rozczarowaniem, to ich zaufanie do instytucji może zostać zachwiane na dłuższą metę” – czytamy.
CCNE stwierdza, że wyraźnie wskazane jest unikanie szczepień dzieci poniżej 12 roku życia, a biorąc pod uwagę brak osobistych korzyści, obawia się szczepienia dzieci w wieku od 12 do 16 lat, powtarzając, że amerykańska FDA zaaprobowała tę praktykę, opierając się na swojej wierze w tylko jedno badanie i że możliwe szkodliwe długoterminowe skutki będą znane dopiero po zaszczepieniu „kilku milionów nastolatków”.
W czwartek wieczorem „Niezależna Rada Naukowa” utworzona we Francji przez lekarzy i naukowców zorganizowała swoją dziewiątą internetową konferencję, podczas której dr Eric Menat, lekarz ogólny, skomentował nieetyczny charakter eksperymentalnego wyszczepiania młodych ludzi „do 30 roku życia”.
Menat przypomniał, że do 18 maja 2021 r. z ponad 100 tys. zgonów przypisywanych Covid-19 we Francji, tylko 88 dotyczyło osób w wieku poniżej 29 lat, z czego czterech w grupie wiekowej od 0 do 9 lat i dziewięciu w wieku 10-19 lat. Zdecydowana większość przypadków śmierci młodych ludzi związana była z wrodzonymi wadami rozwojowymi, ciężkimi nowotworami lub innymi poważnymi chorobami.
Żaden zdrowy nastolatek nie zmarł z powodu Covid-19. Dlatego też „szczepienie młodych nie przynosi im korzyści”.
Z drugiej strony statystyki zdrowia publicznego ujawniają dużą liczbę poważnych działań niepożądanych. Zanotowano ponad 600 zgonów po samym szczepieniu firmy Pfizer i tysiące poważnych skutków ubocznych, z których ponad 1100 dotyka ludzi w grupie wiekowej 16-49 lat, mimo że otrzymali 10 razy mniej szczepień w liczbach bezwzględnych niż populacja ludzi starszych, co rodzi obawy, że liczba działań niepożądanych będzie wyższa w młodszych grupach wiekowych niż w pozostałej części populacji.
Szczepienie osób w wieku poniżej 30 lat prawdopodobnie doprowadzi do śmierci zdrowych osób, które nie są w żaden sposób narażone na śmierć z powodu Covid-19 – zasugerował medyk.
Źródło: lifesitenews.com
AS
