Narodowa Konfederacja Stowarzyszeń Rodzin Katolickich (AFC) wniosła sprawę do sądu przeciwko portalowi Gleeden, promującemu niewierność i rozwiązłość seksualną. Działalność serwisu jest sprzeczna z obowiązującym prawem – podkreślają Francuzi.
Serwis Gleeden oferuje użytkownikom możliwość… zdrady. Za jego pośrednictwem organizować można spotkania w celach seksualnych, a jest on przeznaczony dla osób pozostających w związku małżeńskim. Serwis posiada już w Europie 2,3 mln. członków, w tym milion we Francji.
Wesprzyj nas już teraz!
Sprawa wniesiona przez Narodową Konfederację Stowarzyszeń Rodzin Katolickich (AFC) trafiła do sądu w Paryżu. Jak podkreślają katolicy, serwis działa nielegalnie, nielegalnie jest także we Francji reklamowany. Gleeden „ułatwia zdradę, promuje dwulicowość, kłamstwo i gwałci prawo”. Choć zdrada małżeńska od 1975 r. nie podlega we Francji karze, to jednak artykuł 212 Kodeksu Cywilnego stwierdza, że „małżonkowie zobowiązani są do wzajemnego szacunku, wierności, pomocy i opieki” – podkreślają przedstawiciele Konfederacji. – Niewierność to najczęściej dramat dzieci, rozbicie rodziny, tragedia – tłumaczy adwokat reprezentujący AFC.
Reklama serwisu dla cudzołożników wywołała we Francji zdecydowany sprzeciw. Do wielu protestów doszło w regionie paryskim. Portal promowany był plakatem przedstawiającym… Ewę jedzącą jabłko z podpisem „Pierwszy portal spotkań pozamałżeńskich z myślą o kobietach”. Przeciwko takiej kampanii reklamowej zebrano 20 tysięcy podpisów.
Głos w sprawie zabrała dyrekcja paryskiego metra. Urzędnicy stwierdzili, że usunięcie plakatów godziłoby w… wolność słowa. Presja społeczna przyniosła jednak oczekiwane skutki w Poissy, Rambouillet i w Wersalu.
FLC