We wtorek zestresowani funkcjonariusze francuskiej policji protestowali w kilku miastach w całym kraju, manifestując swoje niezadowolenie z trudnych warunków pracy i ignorowania przez przełożonych przypadków przemocy muzułmańskiej wobec nich.
Spontaniczny protest części funkcjonariuszy na Polach Elizejskich w Paryżu, którzy manifestowali bez pozwolenia, wieczorem przerodził się w ogólnokrajowy strajk. Ulicami Marsylii, Nicei, Evry i innych miast w całej Francji maszerowali przemęczeni i wyraźnie rozgniewani funkcjonariusze.
Wesprzyj nas już teraz!
Policjanci ostrzegali, że mają dość trwającego blisko rok stanu wyjątkowego, wprowadzonego w listopadzie ub. roku po zamachach dżihadystów w Paryżu. Domagali się jego odwołania.
Wyraźnie oburzeni narzekali, że przełożeni ignorują przemoc młodzieży muzułmańskiej wobec stróżów prawa. W tym miesiącu nasiliły się walki młodzieży muzułmańskiej z policjantami w dzielnicy Viry-Chatillon pod Paryżem. Niedawno czterech oficerów zostało obrzuconych bombami benzynowymi. Dziesiątki funkcjonariuszy demonstrowało we wtorek wieczorem pod paryskim szpitalem, gdzie leży jeden z ich kolegów poważnie ranny w wyniku wybuchu koktajlu Mołotowa.
„Chcemy walczyć przeciwko przemocy wobec policji” – zacytowała wypowiedź jednego z policjantów gazeta „Nice-Matin.” „Chcemy by usłyszeli nas nasi przełożeni i władza sądownicza. Jeśli staniemy się ofiarami, to kto będzie bronił społeczeństwa?” – pytał inny funkcjonariusz.
„Znajdujemy się pod ogromną presją. Młodsi koledzy tego nie wytrzymują” – mówił kolejny policjant. Również portal LCI zacytował szereg wypowiedzi funkcjonariuszy, którzy ubolewali, że sami nie czują się bezpiecznie we Francji, więc zwykli obywatele powinni być jeszcze bardziej zaniepokojeni sytuacją.
W Evry, na południe od Paryża, około 400 funkcjonariuszy wyszło przed główną siedzibę policji i obrażali swojego przełożonego, który siedział w samochodzie. Funkcjonariusze śpiewali Marsyliankę. Krzyczeli: zrezygnuj!
W Marsylii około 100 funkcjonariuszy zorganizowało demonstrację w starym porcie. Zgromadzili tam samochody policyjne i włączyli niebieskie migające światła. – Demonstracja z migającymi światłami na samochodach policyjnych nie jest zgodna z etyką policji Republiki Francuskiej – oburzał się minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve, który dodał, że „rozumie ich irytację”.
Komendant główny policji francuskiej Jean-Marc Falcone ogłosił, że rozpoczyna śledztwo w sprawie „nielegalnej demonstracji” swoich podwładnych na Polach Elizejskich.
Źródło: thelocal.fr
AS