Przedstawiciel francuskiej Rady Stanu oświadczył, że ubrane religijnie muzułmańskie matki towarzyszące dzieciom w zajęciach pozaszkolnych nie podlegają obowiązkowi „neutralności” religijnej, wymaganej okólnikiem Chatela. Te normy prawne nie dotyczą ich „z zasady”.
Z prośbą o opinię najwyższego sądu administracyjnego w tej sprawie zwrócił się rzecznik praw obywatelskich, Dominique Baudis. W odpowiedzi Rada Stanu stwierdziła, że muzułmanki noszące islamskie nakrycia głowy, które towarzyszą dzieciom w wycieczkach szkolnych, nie są funkcjonariuszami służby publicznej i nie są zobowiązane do przestrzegania „neutralności” religijnej. Zastrzegła jednak, że „wymogi związane z dobrym funkcjonowaniem służby publicznej szkolnictwa mogą prowadzić do podejmowania decyzji kompetentnych władz o powstrzymanie się od manifestowania przez rodziców ich wierzeń religijnych”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem rzecznika praw obywatelskich Rada Stanu nie odpowiedziała na jego liczne pytania dotyczące kwestii laickości służb publicznych i nie zawarła w swojej analizie odniesień do okólnika z marca 2012 roku. Dokument wydał były minister szkolnictwa Luc Chatel, domagający się od matek towarzyszącym uczniom w zajęciach pozaszkolnych, by te zrezygnowały z „ostentacyjnych” symboli religijnych. Obecny minister szkolnictwa, Vincent Paillon oświadczył po opublikowaniu decyzji Rady Stanu, że „okólnik jest wciąż ważny, a środowisko szkolne jest miejscem, które musi być szczególnie chronione”. A sam okólnik „musi być w terenie realizowany z inteligencją, preferując zawsze drogę dialogu”. Rzecznik prasowy rządu Najat Vallaude-Belkacem zapewniała, że władze będą „skrupulatne w ochronie szkół przed wszelkim prozelityzmem”.
Dla Luca Chatela opinia Rady Stanu „uwydatnia niejasność i dwuznaczność obecnej legislacji”. Przewodnicząca Frontu Narodowego Marine Le Pen uważa z kolei, że opinia ta „potwierdza duże osłabienie zasady laickości”. Zaapelowała do rządu, by nie kierował się jej wytycznymi. Z pozycji Rady Stanu zadowolona jest Rada Przeciw Islamofobii we Francji (CCIF), która wezwała rząd do jej „bezzwłocznej aplikacji”. Zdziwienie postawą Peillona – chcącego utrzymać okólnik Chatela – wyraziła Francuska Rada Kultu Muzułmańskiego (CFCM), wskazując, że „potępiał go kiedy był w opozycji”.
Głos zabrał arcybiskup Paryża ks.k ardynał André Vingt-Trois. Hierarcha zapytał, „czy republika musi decydować o sposobie ubierania się jednych czy drugich ?”. Dodał także, że „strach przed innym może doprowadzić we Francji do społeczeństwa zakazów”. – Czy można zabronić matkom wykonywania ich obowiązków pod pretekstem, że noszą lub nie noszą chusty? – kontynuował duchowny. Wskazywał, że „tym innym może być sąsiad z klatki schodowej, Rom, muzułmanin, obcokrajowiec lub zwyczajnie „ktoś kto nie żyje tak jak my”.
Franciszek L. Ćwik