Jak informuje „Le Canard Enchaîné”, islamiści dokonali sabotażu francuskich samolotów. W maszynach linii Air France odnotowano odłączenie przekaźnika łączącego silnik i kokpit. Inna maszyna została oznaczona napisem „Allahu Akbar”. Służby są w stanie podwyższonej gotowości.
Do tych incydentów doszło na paryskim lotnisku de Gaulle’a – informują francuskie media. Wszystkie incydenty wskazują na próbę sabotażu. W związku z wydarzeniem dziesięć osób znajduje się pod obserwacją służb.
Wesprzyj nas już teraz!
Najpoważniejsze w konsekwencjach mogło być wyłączenie łączności między kokpitem a silnikami w kilku maszynach. Usterkę odkryli piloci podczas przygotowań do lotu. Inna maszyna zamiast wyświetlać dla pasażerów port docelowy: Izrael, a informowała o locie do „Strefy Gazy”.
Napisy, jakie pojawiły się na wlewach paliwa sugerują, kim są sprawcy sabotaży. „Allah Akbar” jednoznacznie wskazuje, że stoją za nimi islamiści.
Służby, zdaniem „Le Canard”, podejrzewają francuskiego pracownika-konwertytę na islam. Po tym jak zainteresowały się nim służby, wyjechał do Jemenu. Jego żona wciąż prowadzi szkołę koraniczną blisko lotniska de Gaulle’a. Funkcjonariusze obserwują jeszcze dwóch mężczyzn. Jeden z nich był bohaterem incydentu z sierpnia – odmówił pracy, gdyż kapitanem obsługiwanego samolotu była kobieta.
Źródło: TVP Info
MWł