7 maja 2017

Francuzi wybierają nowego prezydenta. Czy afera z wyciekiem maili Macrona zdecyduje o wyniku?

(Fot. PHOTOPQR / LALSACE / MAXPPP / Forum)

We Francji trwa druga tura wyborów prezydenckich, w której rywalizują centrolewicowy Emmanuel Macron oraz była szefowa Frontu Narodowego Marine Le Pen. W pierwszej turze oboje kandydaci otrzymali bardzo podobne poparcie, ale sondaże wykonywane przez drugą turą wyborów wskazywały na zwycięstwo Macrona. Badania nie uwzględniały jednak ataku hakerskiego, na skutek którego w sieci opublikowano blisko 9 GB dokumentów i faktur należących do kandydata „En Marche!”, które mogą zmienić ostateczny wynik.

Druga tura wyborów prezydenckich we Francji rozpoczęła się w niedzielę, punktualnie o godz. 8 rano. Pierwsze, sondażowe wyniki zostaną podane do publicznej wiadomości tuż po godzinie 20, a ostateczne wyniki będą znane prawdopodobnie około północy. Przedwyborcze sondaże wskazywały na zdecydowane zwycięstwo Emmanuela Macrona w stosunku 6:4. Badania jednak nie uwzględniały zdarzenia, które miało miejsce w piątek. Wówczas w sieci opublikowano ok. 9 GB danych, w tym m.in. maile i faktury należące do kandydata ruchu „En Marche!”. Niektóre francuskie media, wyciek informacji nazywają aferą „Macron gate” i wskazują, że zdarzenie to będzie miało znaczący wpływ na ostateczny wynik wyborczy, a kwestia zwycięstwa jest nadal otwarta.

Wesprzyj nas już teraz!

Innym czynnikiem, który może zmienić dotychczasowe badania sondażowe jest ewentualna niska frekwencja, która jak wskazują eksperci, będzie faworyzowała Marine Le Pen. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Francji podało, że w południe wyniosła ona niewiele ponad 28 proc. i w porównaniu z pierwszą turą, była nieco niższa. Odbiegała także od frekwencji uwzględnianej o tej porze zarówno w 2012 roku jak i w 2007. Prawo głosu w trwających wyborach prezydenckich ma ponad 47 mln obywateli.

Warto przypomnieć, że tuż po ogłoszeniu wyników pierwszej tury, Emmanuel Macron został obdarzony specyficznym poparciem. Przywódcy religijni francuskich protestantów, muzułmanów oraz żydów podpisali wspólną deklarację i zaapelowali o oddanie głosu na centrolewicowego kandydata. – Głęboko przywiązani do republikańskich zasad naszej dewizy: „Wolność, równość, braterstwo”, jak też do powszechnych wartości gościnności, otwartości na innych i solidarności, wzywamy Francuzów do zaangażowania (…) aby na drodze głosowania zwyciężyła Francja wielkoduszna, tolerancyjna i otwarta na świat – piszą przywódcy religijni. Warto zauważyć, że w przedsięwzięciu nie wzięli udziału przedstawiciele Kościoła katolickiego. Episkopat Francji poinformował, że nie będzie wskazywał swoich preferencji politycznych.

W pierwszej turze wyborów prezydenckich we Francji, Emmanuel Macron zdobył 23,75 proc. głosów, a Marine Le Pen 21,53 proc. Na trzecim miejscu znalazł się reprezentant centroprawicowej UMP Francois Fillon (19,91 proc.), a na czwartym lewicowy polityk Jean-Luc Melenchon (19,64 proc.). W głosowaniu udział wzięło ponad 80 proc. uprawnionych.

 

 

PCh24.pl

WMa

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 310 191 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram