Arcybiskup Guido Pozzo, sekretarz Papieskiej Komisji Ecclesia Dei potwierdził, że Franciszek zaoferował Bractwu Kapłańskiemu Św. Piusa X (FSSPX) „powrót do pełnej komunii” poprzez nadanie Bractwu statusu prałatury personalnej. Hierarcha potwierdził także, że pewne dokumenty Soboru Watykańskiego II nie są natury doktrynalnej, a więc katolicy nie mają obowiązku ich akceptować.
Prałatura personalna to hierarchicznie zorganizowana grupa katolików na czele z Prałatem w ramach Kościoła Katolickiego. Specyfika prałatur personalnych polega na tym, że uczestniczą one w zadaniach ewangelizacyjnych Kościoła w sposób komplementarny do tego jak to czynią diecezje, do których należą wierni będący członkami prałatury personalnej. Prałatura cieszy się dużą autonomią i podlega bezpośrednio Stolicy Apostolskiej. W ten sposób funkcjonuje Opus Dei.
Wesprzyj nas już teraz!
Włoski duchowny, który nadzoruje rozmowy między Watykanem a FSSPX wskazał, że Bractwo może być w pełni zjednoczone z Rzymem pomimo odrzucenia przez tę wspólnotę pewnych dokumentów Vaticanum II. Skąd ten przełom? Otóż dokumenty, których nie akceptuje Bractwo nie dotyczą spraw doktrynalnych, lecz są pewnymi instrukcjami i przewodnikami dotyczącymi praktyki duszpasterskiej. Jak mówił arcybiskup Pozo, „nawet same dokumenty Soboru Watykańskiego II wskazują, że jedyne nauczanie Soboru które jest wiążące dla katolików, to nauczanie dotyczące wiary i moralności”.
– Już w czasie Soboru było jasne – mówił włoski duchowny – że dokumenty soborowe miały różny ciężar dogmatyczny. Sekretarz Generalny Soboru, kardynał Pericle Felici ogłosił 16 listopada 1964 roku mówił: „Ten święty Synod określa jako wiążące dla Kościoła jedynie to, co deklaruje się wyraźnie w odniesieniu do wiary i moralności. Tylko te teksty są oceniane przez ojców soborowych jako wiążące i mają być przyjęte jako takie”.
Bractwo Świętego Piusa X zostało założone przez francuskiego arcybiskupa Marcela Lefebvre’a. Wspólnota kładzie szczególny nacisk na tradycyjną liturgię i nauczanie moralne Kościoła we współczesnym świecie, w którym szerzy się ateizm, agnostycyzm i obojętność religijna.
Lefebvre został ostatecznie ekskomunikowany za wyświęcenie biskupów bez odpowiedniego zezwolenia władz kościelnych. Status kanoniczny Bractwa jako taki był i wciąż pozostaje nieuregulowany. By tę sytuację zmienić, Watykan podjął odpowiednie negocjacje w czasie pontyfikatu Benedykta XVI. Franciszek zezwolił kapłanom FSSPX na spowiadanie wiernych w Roku Miłosierdzia.
Jednym z bardziej kontrowersyjnych dokumentów Soboru Watykańskiego II, który odrzuca Bractwo, jest Deklaracja o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich – „Nostra aetate.” Zdaniem Bractwa dokument zaciemnia nauczanie Kościoła Katolickiego dotyczące jedynej prawdziwej religii i stanowi podstawę do prowadzenia „dialogu ekumenicznego” z innymi religiami.
Abp Pozzo powiedział, że „Nostra aetate” nie jest dokumentem dogmatycznym, a zatem żaden katolik nie jest zobowiązany do jej przyjęcia. – „Nostra aetate” nie posiada żadnej władzy dogmatycznej, a więc nie można żądać od nikogo uznania tej deklaracji jako dogmatycznej – tłumaczył. – Ta deklaracja może być rozumiana jedynie w świetle tradycji i ciągłości Magisterium. Na przykład, istnieje dziś, niestety, pogląd sprzeczny z wiarą katolicką, iż są pewne ścieżki zbawcze niezależne od Chrystusa i Jego Kościoła. Kongregacja Wiary potwierdziła ostatnio w dokumencie „Dominus Iesus”, że jest to pogląd sprzeczny z nauką Kościoła. Dlatego każda interpretacja „Nostra aetate”, która idzie w tym błędnym kierunku, jest bezzasadna i musi zostać odrzucona – mówił włoski hierarcha.
Przełożony Bractwa, bp Bernard Fellay, podziękował papieżowi Franciszkowi za podjęte działania w celu uregulowania statusu FSSPX. Jednak nie omieszkał on także skrytykować Ojca Świętego – po wydaniu adhortacji „Amoris Laetitia” – za przyczynienie się do „wielkiego i bolesnego zamieszania, które obecnie panuje w Kościele” oraz promowanie błędów doktrynalnych. Bp Fellay zaznaczył, że z powodu zamieszania dotyczącego Komunii dla rozwodników „wierni są zdezorientowani i cały Kościół cierpi”. Dokonuje się w nim bolesny rozłam.
Źródło: lifesitenews.com., AS.