„Prokurator Generalny Adam Bodnar wydał wytyczne w sprawie zasad postępowania w sprawach dotyczących mordowania dzieci zanim się narodzą. Innymi słowy – wydał wytyczne w sprawie ścigania w Polsce przestępstwa aborcji. A co dokładnie znajdujemy w wytycznych? Jak NIE ścigać aborcji!” – informuje portal RatujZycie.pl.
Autorka tekstu komentuje fragmenty instrukcji dla prokuratorów. We wstępie Prokurator Generalny nazywa „penalną reakcję” na problem zabijania dzieci przed ich narodzeniem – „kontrowersyjnym problemem prawa karnego”. W kontrze Laura Lipińska zwraca uwagę, że do czasu legalizacji tzw. aborcji w Związku Sowieckim (1920 r.) prawodawcy zgodnie i bezdyskusyjnie ścigali zbrodniczy proceder.
Wesprzyj nas już teraz!
Fragment wytycznych Adama Bodnara głosi: „Przed podjęciem decyzji merytorycznych należy dokonać wnikliwej oceny stopnia społecznej szkodliwości czynności czynu i w zależności od jej wyniku — rozważyć umorzenie postępowania z uwagi na znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu (art. 1 § 2 k.k.) lub skierowanie do sądu wniosku o warunkowe umorzenie postępowania”.
Zwierzchnik polskich prokuratorów jednoznacznie sugeruje więc, że uśmiercenie dziecka przed jego narodzeniem można uznać za czyn o „znikomej szkodliwości”.
Minister sprawiedliwości przynagla też prokuratorów do pospiesznego prowadzenia postępowań w przypadkach dotyczących ciąży wynikłych z gwałtu. A zatem prowadzący postępowanie mieliby jeszcze przed sądem orzekać, iż dziecko zostało poczęte w wyniku przestępstwa. W instrukcji przeczytać można bowiem:
„Gdy zachodzi uzasadnione podejrzenie. że ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego. postępowanie powinno być prowadzone szybko, tak by wydanie przez prokuratora zaświadczenia będącego podstawą do legalnej aborcji zostało wydane w terminie umożliwiającym przerwanie ciąży w ustawowym terminie 12 tygodni por. art. 4a ust. 2 i ust. 5 zd. 2 ustawy z dnia 7 stycznia 1993 r. o planowaniu rodziny (…)”.
„Mamy tu prostą ścieżkę do aborcji na życzenie – wystarczy powiedzieć, że doszło do gwałtu, prokurator ma wtedy jak najszybciej wydać zaświadczenie, że toczy się postępowanie o gwałt i gotowe. Nawet gdy gwałtu faktycznie nie było, dziecko zostaje zamordowane” – komentuje Laura Lipińska.
Bodnar w swojej instrukcji wskazuje również na przesłankę zdrowia psychicznego jako furtkę do legalnego zabicia dziecka. Jak czytamy w tekście datowanym na 9 sierpnia br., „zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej stanowi jedną z alternatywnych przesłanek dopuszczalności przerywania ciąży, przy czym przez zdrowie (zgodnie z definicją WHO zawartą w Konstytucji Światowej Organizacji Zdrowia z dnia 22 lipca 1946 r.) rozumie się nie tylko zdrowie fizyczne (somatyczne), ale również psychiczne (…). Wskazać nadto należy, że w/w przepis nie determinuje jakiego obszaru zdrowia w/w zagrożenie ma dotyczyć, zaś obowiązujące regulacje nie ograniczają również specjalności lekarza stwierdzającego wystąpienie okoliczności wskazujących, że ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej. Okoliczność tą może bowiem stwierdzić lekarz posiadający tytuł specjalisty w zakresie medycyny właściwej ze względu na rodzaj choroby kobiety ciężarnej”.
Autorka portalu RatujZycie.pl podkreśla absurdalność sytuacji, w której zwierzchnik prokuratorów zamiast naciskać na skuteczne ściganie przestępstw (w tym przypadku – zbrodni dzieciobójstwa), sugeruje zdejmowanie odpowiedzialności z osób zamieszanych w krwawy proceder przez urzędników państwowych.
„Wydane wytyczne mają doprowadzić do sytuacji, w której osoby, które mordują lub pomagają mordować dzieci, nie poniosą konsekwencji. Jest to kapitulacja instytucji państwa, rezygnacja z zadań, które ta instytucja powinna wypełniać. Wyraźnie widać, że obecny prokurator jest zwolennikiem ignorowania przestępstwa aborcji” – czytamy w komentarzu.
Z tekstu Laury Lipińskiej wynika, że w kwestii zwalczania prenatalnego dzieciobójstwa nie nastąpiła wraz ze zmianą władzy jakaś zasadnicza zmiana na niekorzyść.
„Niestety, do wydania morderczych wytycznych drogę utorował jeszcze poprzedni rząd. W 2022 r. Fundacja Życie i Rodzina sprawdziła, jak wygląda w Polsce ściganie przestępstw aborcyjnych. Sytuacja nie była dobra, przestępcy nie byli skutecznie ścigani, pomimo zgłoszeń. Zachęcamy do zapoznania się z raportem”.
W konkluzji artykułu czytamy, że zignorowanie przez parlament woli 150 tysięcy Polaków, którzy podpisali się obywatelską inicjatywą ustawodawczą „Aborcja to Zabójstwo” i odrzucenie w pierwszym czytaniu projektu precyzującego przepisy odnoszące się do ścigania dzieciobójstwa, przynosi właśnie dramatyczne konsekwencje.
„Gdyby ustawa weszła w życie, dziś Adam Bodnar nie mógłby kombinować z wytycznymi dla podwładnych. Tymczasem ustawa została odrzucona w pierwszym czytaniu. I tak oto po raz kolejny grzech zaniechania przyczynił się do powstania jeszcze większego zła. Tym razem w postaci wytycznych do zabijania dzieci w majestacie prawa – prawa wciąż mocno dziurawego. Oto Polska Anno Domini 2024” – napisała Laura Lipińska.
Źródło: ZycieiRodzina.pl
RoM