Oni nas „odpolaczają”. Nas już nie mogą, bo jesteśmy starzy, ale nasze dzieci i wnuki – tak! I dziś musimy się temu sprzeciwić; i dobrze, żeby z tego krakowskiego rynku to gromkie „nie!” dotarło – apelował Witold Gadowski do uczestników niedzielnego protestu przeciwko wprowadzeniu do szkół demoralizującej seksedukacji pod przykrywką nauczania o zdrowiu.
Publicysta i pisarz zaczął krótkie wystąpienie od przypomnienia fragmentu wierszyka zapamiętanego z dzieciństwa („wpadła bomba do piwnicy, napisała na tablicy”). – Dziś to Nowacka wpadła do szkoły i niszczy nasze dzieci. Jakie ona ma poparcie? Parę procent. Jesteśmy dziś terroryzowani przez wąską grupkę, która ma parę procent poparcia, a chce narzucić całej Polsce, młodemu pokoleniu degradację i „odpolaczenie” – ostrzegał.
– Oni nas „odpolaczają”. Nas już nie mogą, bo jesteśmy starzy, ale nasze dzieci i wnuki – tak! I dziś musimy się temu sprzeciwić; i dobrze, żeby z tego krakowskiego rynku to gromkie „nie!” dotarło – mówił Witold Gadowski.
Wesprzyj nas już teraz!
– Drodzy państwo, ja jestem wzruszony, bardzo się cieszę, że jesteśmy tutaj. Widzę dużo znajomych twarzy, ale też dużo nowych twarzy. Niech ten marsz właśnie w tym śniegu, w tej zamieci się zacznie. Widać, że Polska jest nam potrzebna nie tylko kiedy świeci słońce i idzie dobrze, ale jak pada deszcz, jak jest śnieg, jak jest pod górkę, też będziemy działać dla Polski. Bardzo wam dziękuję, że tu przyszliście – podkreślał mówca.
Źródło: własne PCh24.pl
RoM
Wesprzyj manifestację w Krakowie!
„Tak dla edukacji! Nie dla deprawacji!”