Najnowszy raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej prognozuje, że gaz łupkowy zrewolucjonizuje światowy rynek energii. Polska może na tym zyskać. Gaz na świecie może radykalnie stanieć w efekcie wzrostu wydobycia gazu łupkowego. USA i Kanada właśnie dzięki wydobywanemu od 20 lat gazowi łupkowemu mają znacznie niższe od reszty świata ceny surowca.
Swój raport „Złote zasady dla złotej ery gazu” MAE opatruje jednak zastrzeżeniami, które jej zdaniem muszą zostać wyjaśnione, by rzeczywiście gaz staniał. Firmy zajmujące się poszukiwaniem i eksploatacją złóż łupkowych powinny zastosować się do „złotych zasad” jego wydobycia. Wtedy rzeczywiście „złota era” gazu ma szanse się ziścić.
Wesprzyj nas już teraz!
Chodzi nie tylko o zastosowanie najnowocześniejszych i najbezpieczniejszych technologii, ale przede wszystkim o uczciwą informację przekazywaną lokalnym społecznościom, wytłumaczenie potencjalnych zagrożeń, ale i korzyści, jakie mogą mieć z mieszkania w okolicy łupkowych odwiertów.
Raport wymienia procedury, jakie muszą zostać spełnione i podkreśla konieczność ich przejrzystości. Jeśli tak się stanie – jak wyliczyła MAE – koszty eksploatacji złóż wzrosną o 7%, co nadal pozwoli wydobywać gaz znacznie taniej, niż w przypadku złóż tradycyjnych.
Zdaniem MAE boom na gaz łupkowy „będzie miał również ogromny wpływ na sytuację geopolityczną świata”. Jak wskazuje Agencja, paradoksalnie taki zwrot w sytuacji na rynku gazu zawdzięczamy jego wysokim cenom, które zmusiły producentów do poszukiwania złóż, które znacznie zwiększyłyby podaż. „Wiadomo już, że udział Rosji i krajów Bliskiego Wschodu w światowym rynku gazu spadnie z 45% w 2010 r. do 35% W 2035 r.” – piszą ekonomiści MAE.
Największe znaczenie, a co za tym idzie i najsilniejszy wpływ na ceny gaz łupkowy będzie miał w Australii, Chinach, Indonezji oraz Indiach, ale i w Polsce. Dla reszty Europy oznacza on przede wszystkim znacznie niższe ceny od płaconych obecnie, zaś Gazpromowi i Statoilowi przyjdzie zapomnieć o indeksowaniu cen i ich uzależnieniu od notowań ropy, bo gaz musi być tańszy.
Zdaniem MAE w ciągu dziesięciu lat gaz naturalny stanie się na świecie drugim po ropie najważniejszym źródłem energii. Z zastrzeżeniem, że jego wydobycie będzie zgodne z regułami ochrony środowiska. Według MAE globalny popyt na gaz w latach 2010 – 2035 wzrośnie o 50% i osiągnie w 25%-owy udział w światowej produkcji energii, pokonując tym samym węgiel.
Dla Polski, gaz łupkowy to szansa na uniezależnienie się w jakiejś mierze od gazu z Rosji, dla której nasza niezależność energetyczna jest solą w oku. Mieliśmy kiedyś szanse na uniezależnienie się od rosyjskiej ropy poprzez budowę rurociągu, łączącego nas z Norwegią. Był taki pomysł, nie został jednak zrealizowany (celowo?) przez polskie władze. Teraz, gdy przez Bałtyk przechodzi Rurociąg Północny, jest już za późno. Musimy wykorzystywać możliwości, by stać się niezależnym państwem. Przynajmniej w pewnej mierze, a na pewno pozwoliłaby na to większa niezależność energetyczna, uczyniłaby bowiem z Polski raczej partnera niż pokornego klienta.
Tomasz Tokarski
Źródło: www.ekonomia24.pl