Rzecznik rządu, Iwona Sulik ma przedstawiać negatywny wizerunek premier Ewy Kopacz, by ułatwić zmianę przewodniczącej Platformy Obywatelskiej – informuje „Gazeta Polska”, bazując na informacjach od anonimowych informatorów. Zachęcić miał ją do tego prezydent Bronisław Komorowski, obiecując stanowisko szefowej TVP.
Iwona Sulik ma być najbliższą przyjaciółką Ewy Kopacz, dzięki czemu izolują ją od politycznego otoczenia. To dlatego nie dociera do niej wiele krytycznych głosów.
Wesprzyj nas już teraz!
Sulik miała też odpowiadać za wizerunek premier podczas negocjacji z górnikami. To właśnie ona doradzała Kopacz, by zajmowała niezłomne stanowisko w negocjacjach ze związkowcami. Początkowo przedstawiano nawet premier jako „żelazną damę”, przywołując walkę Margaret Thatcher z przywilejami związkowymi. W końcu jednak Kopacz uległa związkowcom, co z punktu widzenia konsekwencji, było jej porażką.
Za te posunięcia odpowiadać ma właśnie Sulik. To ona miała również podpowiedzieć premier, by w trakcie negocjacji pojechała do Paryża na marsz solidarności z ofiarami zamachu.
Sulik ma manipulować Kopacz, by osłabić jej przywództwo. Za tym planem stać ma prezydent Bronisław Komorowski, który obiecał byłej dziennikarce TVP szefowanie publiczną telewizją. Obok intrygi dotyczącej negocjacji z górnikami, Sulik – jak donosi „Gazeta Polska” – miała również stać za kompromitującą dla Kopacz sesją w „Gali”.
Jak twierdzi „Gazeta Polska”, prezydent najchętniej w fotelu szefa rządu widziałby przyjaznego mu Grzegorza Schetynę, który obecnie jest szefem MSZ.
Źródło: „Gazeta Polska”
ged