Jak wynika z opinii biegłych, której wyniki ujawniła Naczelna Prokuratura Wojskowa, zarówno gen. Andrzej Błasik, jak i załoga Tu-154M, personel pokładowy i funkcjonariusze BOR byli trzeźwi w momencie katastrofy smoleńskiej.
Opinię wydał Instytut Ekspertyz Sądowych w Krakowie, opierając się na badaniach toksykologicznych próbek materiału biologicznego pobranych w toku czynności sekcyjnych ofiar katastrofy i przekazanych przez stronę rosyjską w sierpniu 2012 r. 5 marca opinię otrzymali wojskowi prokuratorzy prowadzący polskie śledztwo ws. katastrofy.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak przypomina NaszDziennik.pl, scenariusz o pijanym generale Andrzeju Błasiku i wywieranej przez niego presji na załogę był podstawą raportu rosyjskiego Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego sporządzonego po katastrofie Tu-154M. W raporcie Tatiany Anodiny znalazł się zapis, jakoby we krwi generała stwierdzono obecność 0,6 promila alkoholu etylowego. Drastyczną ekspertyzę sądowo-lekarską obrażeń dowódcy Sił Powietrznych RP z werystycznym opisem urazów MAK opublikował na swoich stronach internetowych, w załączniku do raportu. Dokument ma nazwę “Ekspertyza nr 37 z oględzin zwłok”. Badanie na zawartość alkoholu we krwi generała Błasika znajdowało się właśnie w tym dokumencie. Pod nim podpisał się ekspert-chemik A. Lawreszin. Badanie krwi przeprowadzono 11 kwietnia 2010 r. w Departamencie Ochrony Zdrowia, Biurze Ekspertyz Medyczno-Sądowych w Moskwie.
Jak podkreśla mecenas Bartosz Kownacki, pełnomocnik rodziny dowódcy Sił Powietrznych, po opublikowaniu wyników badań, upada rosyjska wersja o pijanym generale Błasiku. – W mojej ocenie bardziej wiarygodne są badania przeprowadzone przez polskich biegłych niż badania zrobione przez Rosjan, którzy od początku w sprawie smoleńskiej mataczyli. Wystarczy też przypomnieć sobie całą nagonkę na generała Błasika po ogłoszeniu raportu MAK, sprawę zamiany ciał ofiar. Przykłady można by mnożyć. W świetle badań przeprowadzonych w Polsce i doświadczenia związanego z dotychczasowym działaniem strony rosyjskiej konkluzja nasuwa się sama: rosyjskie badania krwi generała Błasika były sfałszowane – wskazuje mec. Bartosz Kownacki.
Źródło: naszdziennik.pl
pam