Niemieccy chrześcijanie przyznają: gender jest do pewnego stopnia „fenomenem dobrobytu“, ale i narzędziem ideologicznej walki. Takie stanowisko zaprezentował szef ekumenicznej grupy „Ofensywa Młodych Chrześcijan” (Offensive Junger Christen – OJC), Konstantin Mascher w ramach wykładów zorganizowanych przez Saksońską Inicjatywę Wyznaniową” (Sächsische Bekenntnis-Initiative) w Chemnitz.
Spotkania dotyczące „ideologii gender” odbyło się 29 czerwca w Chemnitz. Konstantin Mascher wygłosił na nim wykład zatytułowany „Czy to już koniec mężczyzny i kobiety?”. Jego zdaniem szczególnie w Niemczech prowadzona jest intensywna dyskusja na nad realizacją postulatów osadzonych w ideologii gender, bowiem Niemcy nie muszą się borykać z „problemami egzystencjalnymi”. – Tam, gdzie są prawdziwe problemy do rozwiązania, nie prowadzi się takich jałowych debat – zauważył.
Wesprzyj nas już teraz!
– Największy problem pojawia się jednak w sytuacji, gdy kraje zamożne udzielają kredytu krajom rozwijającym się pod warunkiem, że wprowadzą one podręczniki szkolne przesycone ideologią gender – to przecież wyrafinowana i agresywna forma neokolonizacji – podkreślił Mascher, pochodzący z Południowej Afryki. Zwrócił też uwagę, że w radykalnych kręgach feministycznych walka o prawa kobiet jest jedynie pretekstem do zwalczania rodziny i macierzyństwa. W Niemczech, podobnie jak i w innych krajach europejskich, ideologia gender służy bardziej radykalnym ideom feministycznym niż ochronie faktycznych interesów kobiet.
– Już 62 katedry, na zaledwie 22 uczelniach, oferują studia gender – tłumaczył Konstantin Mascher. – Kolegium rektorskie Uniwersytetu w Lipsku zapisało w ostatnim czasie w statucie, że wszystkie zawody pełnione w uczelni będą miały formę wyłącznie żeńską, zamieniając tym samym „Pana Profesora” na „Panią Profesorkę” – dodał.
Źródło: www.kath.net
Klaud