George Soros, który od pewnego czasu coraz śmielej krytykuje Chiny z powodu nieprzychylnej atmosfery dla inwestorów, wieszczy wielki kryzys na chińskim rynku nieruchomości. Ma nadzieję, że prezydent Xi Jinping „właściwie” wykorzysta dostępnie narzędzia, by się z nim uporać.
Miliarder i spekulant podczas dyskusji w Hoover Institution na Uniwersytecie Stanforda wyraził obawy, iż przywódca Chin nie będzie w stanie uspokoić przedsiębiorców, którzy borykają się z niewypłacalnością deweloperów. W Chinach odnotowuje się spadek cen gruntów i mieszkań.
Zdaniem Sorosa, boom na rynku nieruchomości w Państwie Środka opierał się na „niezrównoważonym” modelu. Ludzi zachęcano do inwestowania nawet całych oszczędności w nieruchomości, które budowano na potęgę i miały na tym korzystać samorządy.
Wesprzyj nas już teraz!
Władza jednak podjęła działania, by ograniczyć spekulacje na rynku nieruchomości i podbijanie cen, z kolei co miało przyczynić się do wzrostu zadłużenia giganta nieruchomości – korporacji deweloperskiej Evergrande. Nie jest ona w stanie spłacić swoich gigantycznych zobowiązań. Stale występuje o odroczenie spłaty długów, czym niepokoi inwestorów.
Komuniści wprowadzili do firmy urzędników, którzy mają zrestrukturyzować zakład. Soros prognozuje, że spadek cen „zwróci wielu z tych, którzy zainwestowali większość swoich oszczędności w nieruchomości przeciwko Xi Jinpingowi”.
Ten jednak – w opinii miliardera – ma środki, by przeciwdziałać ogromnemu kryzysowi. Soros zastanawia się, czy chiński przywódca użyje ich „właściwie”.
Evergrande ma do spłacenia ponad 300 miliardów dolarów zobowiązań, w tym około 19 miliardów w dłużnych papierach wartościowych pozostających w rękach zagranicznych funduszy i banków. Deweloper od wielu miesięcy próbuje pozyskiwać gigantyczne kwoty gotówki na spłatę pożyczkodawców. Zabiega także o wydłużenie terminu spłaty, na co nie chcą się godzić niektórzy inwestorzy.
30 stycznia ustanowiono syndyków na działce w Hongkongu, stanowiącej zabezpieczenie pożyczki w wysokości 520 milionów dolarów zaciągniętej w zeszłym roku.
– Czas pokaże, jak władze poradzą sobie z kryzysem. Być może zbyt długo odkładali zajmowanie się tym, dopóki zaufanie ludzi nie zostało zachwiane – komentował Soros.
30 proc. PKB gospodarki chińskiej pochodzi z rynku nieruchomości i branż z nim powiązanych. Ewentualny kryzys na rynku chińskim wstrząśnie światowym systemem finansowym.
Źródło: edition.cnn.com
AS