24 grudnia 2022

George Weigel: Czy to my stwarzamy Kościół – czy Kościół stwarza nas?

(fot. youtube)

Czy to my stwarzamy Kościół, czy raczej Kościół katolicki stwarza nas? Na to pytanie dobrze odpowiedzieć sobie właśnie w czasie Bożego Narodzenia, spoglądając na osobę Matki Bożej. Pisał o tym na łamach „First Things” George Weigel.

George Weigel w zasadniczej części swojego artykułu wyszedł od rozważań Hanas Ursa von Balthasara, dotyczących pierwszej i trzeciej z Tajemnic Radosnych różańca. Balthasar pisał:

Z dyspozycji Matki wyrasta dyspozycja Kościoła. Kościół nie jest zewnętrznym zgromadzeniem ludzi, zebranych razem przez wspólny cel religijny, ale raczej rzeczywistością, która istnieje zanim my istniejemy i której zawdzięczamy to, czym jesteśmy, poprzez Boga i dzięki Jego łasce. Nikt nie pomaga sobie do sakramentów; są człowiekowi udzielane jako łaska… Kościół jest za nas odpowiedzialny przed Bogiem; ma za zadanie wychować nas w swojej czystej i świętej duszy, nie w naszej… [w ten sposób otrzymujemy] „duszę eklezjalną”.

Wesprzyj nas już teraz!

„Jedna z największych debat w Kościele katolickim naszych czasów dotyczy pytania: czy Kościół, stworzony przez Boga w Chrystusie i uformowany na podobieństwo Maryi, stwarza nas? Czy to my stwarzamy Kościół? Choćby cień sugestii, że to my stwarzamy Kościół, pozbawia go nadnaturalnego charakteru i sprowadza katolicyzm do międzynarodowej organizacji pozarządowej. Czy nie to właśnie dzieje się gdy słyszymy w niektórych próbach synodalności, słuchania, towarzyszenia i rozróżniania, że Kościół XXI wieku może modyfikować albo nawet poprawiać słowo Boga? Albo zmieniać daną przez Chrystusa konstytucję Kościoła? Albo bezkrytycznie błogosławić ducha naszych czasów?” – napisał Weigel.

Jak dodał, kilka miesięcy temu jego przyjaciel z Chin, przebywający we więzieniu z powodu prześladowań Jimmy Lai, wysłał mu kartkę przedstawiającą Zwiastowanie z drobnym napisem: „Tak!”. „Ten odważny człowiek o prawdziwie kościelnej duszy wie, że Kościół stworzył go w chrzcie. Wie, że łaska dała mu siłę, by żyć cnotą męstwa i być nieustraszonym obrońcą sprawiedliwości, prawdy i wolności. Jimmy Lai spędzi święta we więzieniu, ale będzie wolny w najgłębszym znaczeniu tego słowa. Jest bowiem wolny w prawdzie Chrystusa, który narodził się dla nas tego szczęśliwego dnia w Betlejem w Judei” – zakończył.

Źródło: firstthings.com

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(1)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 306 566 zł cel: 300 000 zł
102%
wybierz kwotę:
Wspieram