Coraz głośniej mówi się o watykańskich planach dotyczących zmienienia nauczania o antykoncepcji. Swoje zdanie na ten temat wyraził znany katolicki pisarz, słynny biograf Jana Pawła II, George Weigel.
Na łamach amerykańskiego portalu „First Things” Weigel wspomina odbytą 13 maja 1981 roku wizytę dr Jeromego Lejune u Jana Pawła II. Na kilka godzin przed zamachem na papieża z Polski, Jan Paweł II zjadł obiad z tym znanym francuskim pediatrą i genetykiem, który zidentyfikował nieprawidłowość chromosomalną powodującą zespół Downa.
Podczas wspólnego posiłku dyskutowano o tym co wiele lat później Jan Paweł II określił na łamach Evangelium Vitae mianem „kultury śmierci”. To o tyle ironiczne, że kilka godzin później stał się celem zamachowca, służącego owej kulturze. Ale podczas tego spotkania papieża z lekarzem z Francji rodziła się także idea powstania dwóch nowych instytucji w Rzymie: Instytutu Studiów nad Małżeństwem i Rodziną przy Papieskim Uniwersytecie Laterańskim oraz Papieskiej Akademii Życia. Instytut miał być dynamicznym centrum intelektualnym dla odnowy katolickiej teologii moralnej w XXI wieku i trzecim tysiącleciu, zaś Akademia miała być wewnętrznym watykańskim think tankiem, w którym mężczyźni i kobiety dobrej woli z całego świata mogliby wspólnie pracować nad budową kultur zdolnych do pielęgnowania życia, zwłaszcza życia najsłabszych i najbardziej bezbronnych.
Wesprzyj nas już teraz!
Rozwój obu instytucji, otwarcie ich filii na całym świecie (z najpotężniejszą w Waszyngtonie) i wpływ na podtrzymanie katolickiego nauczania o życiu i rodzinie wywoływało konsternację w dominujących wówczas katolickich gildiach teologicznych, uwięzionych w kleszczach opartej na latach sześćdziesiątych koncepcji teologii moralnej. Dla przedstawicieli owych klik nie istniały moralne absoluty, nic nie mogło być zawsze złe, a życie moralne było uważane za „ciągłe negocjacje obejmujące zmienne normy etyczne, społeczeństwo i indywidualne sumienie” – przypomina Weigel.
Tymczasem zreformowana przez papieża Franciszka Papieska Akademia Życia w ubiegłym roku zorganizowała konferencję, z której materiały zostały kilka tygodni temu opublikowane przez Wydawnictwo Watykańskie. W publikacji proponuje się radykalną zmianę sposobu, w jaki Kościół naucza o życiu moralnym. Jeden z autorów żąda „zmiany paradygmatu”, która utrwaliłaby proporcjonalizm (odmowę przyznania, że niektóre rzeczy są po prostu złe) jako oficjalną metodę rozumowania moralnego Kościoła. Całkowicie wbrew woli Jana Pawła II oraz Pawła VI.
Biograf Jana Pawła II podkreśla, że Humanae Vitae, Veritatis Splendor i Evangelium Vitae odrzucały proporcjonalizm jako sprzeczny z Ewangelią. „Wszystkie trzy encykliki spowodowały, że dominujące kliki teologiczne na Zachodzie skręcały się z pogardą i wściekały. Zgodnie z ostatnimi doniesieniami medialnymi, kliki te naciskają teraz na nową encyklikę papieską: taką, która wprowadziłaby Kościół do ziemi obiecanej moralnego rozeznania, która leży poza tym, co w mowie teologów-proporcjonalistów zostało karykaturalnie nazwane czarno-białą moralnością, rygoryzmem i fundamentalizmem Jana Pawła II” – pisze Weigel, dodając, że historia pokazała, że jeden zamach na papieża, którego nauczanie moralne orzeźwia żywe części światowego Kościoła, nie wystarczał.
Dodajmy, że do obu zamachów doszło w Watykanie.
Źródło: www.firstthings.com
kra